Szymon Hołownia, lider Polski 2050, zaprosił Rafała Trzaskowskiego na debatę, która miałaby się odbyć w Gdańsku. Z jego słów wynika, że chce, aby naprzeciw siebie stanęli „dwaj demokraci”, co nadaje zaproszeniu szczególny wymiar.
Zaproszenie na debaty w Gdańsku
W trakcie spotkania z wyborcami w kawiarni Czytelnik w Warszawie, Hołownia podkreślił, że ma na myśli nie tylko zwykłą debatę, ale swoisty sparing, który odbyłby się w przyszłą środę. „To będzie debata, to będzie sparing, jeżeli Rafał się na to zgodzi” – mówił. Chciałby, aby w ten sposób obaj kandydaci mogli zaprezentować swoje wizje i przekonania dotyczące pełnienia funkcji prezydenta, dając wyborcom możliwość oceny ich umiejętności oraz odwagi w tych czasach.
Cel debaty
Hołownia zaznaczył, że jego intencją nie jest stawianie siebie i Trzaskowskiego w opozycyjnych obozach, ale raczej stworzenie przestrzeni dla demokratycznej dyskusji. „Wy zobaczycie, będziecie mogli ocenić, kto lepiej nadaje się w tych czasach, ma więcej odwagi, wizji, przekonania do pełnienia funkcji prezydenta” – dodał, podkreślając znaczenie takiego wydarzenia w kontekście nadchodzących wyborów.
Nadchodzące wybory prezydenckie
Warto przypomnieć, że 12 maja odbędzie się wspólna debata organizowana przez Polsat, TVP i TVN, w której wezmą udział wszyscy kandydaci, niezależnie od ich ugrupowania czy osiąganych wyników w sondażach. Finałowe starcie wyborów prezydenckich zaplanowano na 18 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska większości głosów, druga tura odbędzie się 1 czerwca.
Oczekiwania wobec debaty
Debaty przedwyborcze są kluczowym elementem demokracji, a zaproszenie Hołowni do Trzaskowskiego może wzbudzić duże zainteresowanie społeczne. Wydarzenie to staje się istotnym punktem w kampanii, a obaj kandydaci mają szansę zaprezentować swoje programy oraz przekonać wyborców do siebie.