Chemik Police: Nowy rozdział po trudnych czasach
W minionych rozgrywkach siatkarki Chemika Police po raz pierwszy od powrotu do ekstraklasy w 2013 roku zajęły miejsce poza najlepszą czwórką. Siódma lokata, choć nieco rozczarowująca dla kibiców przyzwyczajonych do sukcesów, jest jednak uznawana za pewien rodzaj triumfu, biorąc pod uwagę, przez co przeszedł klub w ostatnich latach.
Rok temu Chemik stanął na krawędzi upadłości, gdyż poprzedni zarząd zostawił go z ogromnym długiem po wycofaniu się Grupy Azoty z finansowego wsparcia. To był czas kryzysu, w którym ciężko było uwierzyć w przyszłość klubu. Przejęcie sterów przez Radosława Anioła i jego sztab trenerski przyniosło nadzieję, ale także nowe wyzwania. Koszmar finansowy nie zniknął, a obietnice dotyczące spłat zadłużenia pozostały w sferze marzeń.
Rewolucja w zespole
Choć Chemik zdołał spłacić jedynie niewielką część długów, w bieżącym sezonie klub nie zwiększył zadłużenia, co jest pozytywnym sygnałem. Zespół na bieżąco rozliczał się z zawodniczkami, co w kontekście sytuacji sprzed roku wydaje się być ogromnym osiągnięciem. Prezes Anioł podkreślił, że klub przechodzi proces restrukturyzacji, mający na celu zapewnienie stabilności finansowej.
- Plan restrukturyzacji ma zostać przedstawiony do końca kwietnia.
- Oczekiwania kibiców wobec klubu są wysokie, mimo trudnej sytuacji.
- W nadchodzących rozgrywkach klub liczy na lepsze wyniki.
Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie Chemik zdołał wystartować w fazie play off, co było nie lada osiągnięciem, zwłaszcza że przed sezonem nie było pewności, czy drużyna w ogóle weźmie udział w rozgrywkach. Mimo że zespół zakończył sezon na siódmej pozycji, kibice uznali to za sukces, a przedstawiciel Klubu Kibica nie krył wzruszenia, mówiąc o łzach po przegranych meczach.
Nowe wyzwania, nowe nadzieje
W nadchodzących miesiącach Chemik czeka kolejna rewolucja kadrowa. Dwie kluczowe siatkarki, Grajber-Nowakowska i Pierzchała, postanowiły opuścić klub. Martyna wyrusza do ligi tureckiej, a Dominika do Rzeszowa. Anioł wyznał, że nie próbowali ich zatrzymać, uznając, że obie zasługują na rozwój w silniejszych zespołach. Mimo to, ich odejście będzie odczuwalne, co tylko potwierdza, jak duże zmiany czekają Chemika.
W składzie pozostają jednak siatkarki, które mogą stać się fundamentem na przyszłość: Eliza Ropela-Pusdrowska, Agata Nowak, Julia Hewelt, Katarzyna Partyka oraz Julia Orzoł. To na ich barkach spoczywa ciężar nowego sezonu, a trener Michor zapewnia, że prace nad budową składu trwają już od stycznia. Dzięki doświadczeniu zdobytemu w minionym sezonie, drużyna ma szansę na lepsze wyniki.
Co przyniesie przyszłość?
Jak twierdzi prezes Anioł, skład na przyszłe rozgrywki jest już praktycznie gotowy, a wzmocnienia mają na celu przede wszystkim poprawę wyników. Mimo że patrząc na obecny zespół, trudno powiedzieć, czy uda się przeskoczyć poprzeczkę, którą postawiły sobie chemiczki w minionym sezonie, to jednak pozytywne nastawienie i chęć do pracy mogą okazać się kluczowe.
Czas pokaże, jak Chemik Police poradzi sobie z nowymi wyzwaniami. Jednak jedno jest pewne: kibice z niecierpliwością czekają na nowy sezon, mając nadzieję na powrót do chwały i sukcesów, które przez lata były znakiem rozpoznawczym klubu.