- Baryłka ropy WTI kosztuje 59,62 USD, wzrost o 0,64%.
- Baryłka ropy Brent wyceniana na 62,52 USD, wzrost o 0,63%.
- Inwestorzy oczekują poprawy relacji handlowych USA-Chiny.
- Prezydent USA zapowiedział sankcje na nabywców irańskiej ropy.
- Kraje OPEC+ planują spotkanie w celu ustalenia polityki dostaw ropy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec kosztuje 59,62 USD, co oznacza wzrost o 0,64 proc. W tym samym czasie ropy Brent na lipiec wyceniana jest na 62,52 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,63 proc. Inwestorzy liczą na poprawę relacji handlowych między USA a Chinami, co wpływa na wzrost apetytu na ryzykowne aktywa, w tym ropę naftową.
Ceny ropy naftowej
Na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec kosztuje 59,62 USD, co stanowi wzrost o 0,64 proc. Z kolei na giełdzie ICE ropy Brent na lipiec wyceniana jest na 62,52 USD za baryłkę, po wzroście o 0,63 proc.
Relacje handlowe USA i Chin
Inwestorzy na rynkach oczekują na możliwą odwilż w napiętych relacjach handlowych między USA a Chinami. W piątek Chiny ogłosiły, że rozważają rozmowy handlowe z USA. Ministerstwo Handlu w Pekinie poinformowało, że Stany Zjednoczone skontaktowały się z Chinami w sprawie ewentualnych negocjacji dotyczących spornych ceł.
Sankcje na irańską ropę
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w czwartek, że wszyscy nabywcy ropy naftowej lub produktów petrochemicznych z Iranu będą poddani sankcjom wtórnym. „Na razie na rynkach ceny ropy próbują się jakoś ustabilizować po ostatnich +niedźwiedzich+ nastrojach, a impas w stosunkach USA z Iranem zwiększa prawdopodobieństwo dalszych sankcji na irański sektor naftowy” – wskazał Jun Rong Yeap, strateg rynkowy w IG Asia Pte Ltd.
Spotkanie OPEC+
Kraje sojuszu OPEC+ przygotowują się do spotkania, które odbędzie się w poniedziałek. Producenci z tej grupy mają na celu określenie polityki dostaw ropy na czerwiec. OPEC+ dysponuje znacznymi niewykorzystanymi mocami produkcyjnymi, co budzi obawy, że globalna podaż ropy naftowej może znacznie przekroczyć popyt w 2025 roku, co może zaszkodzić globalnej gospodarce i ograniczyć zapotrzebowanie na energię.