W Tunisie sąd skazał byłego premiera Ali Laarayedha na 34 lata więzienia w związku z szeregiem zarzutów dotyczących terroryzmu. To kolejny wysokoprofilowy krytyk prezydenta, który trafił za kratki, co spotkało się z krytyką ze strony obrońców praw człowieka, którzy określają te procesy jako „fikcyjne”.
- Były premier Tunezji, Ali Laarayedh, został skazany na 34 lata więzienia za zarzuty dotyczące terroryzmu.
- Laarayedh jest krytykiem prezydenta Kais Saieda i liderem partii Ennahda, która ma największą liczbę miejsc w parlamencie.
- Oskarżenia wobec Laarayedha dotyczą stworzenia komórki terrorystycznej oraz wspierania młodych Tunezyjczyków w dołączeniu do islamistycznych bojowników.
- W ostatnich tygodniach co najmniej 40 krytyków prezydenta zostało uwięzionych, co budzi obawy o autorytarne tendencje w kraju.
- Prezydent Saied zmienił konstytucję, aby zwiększyć swoje uprawnienia, a obrońcy praw człowieka wzywają do uwolnienia Laarayedha.
Wyrok sądu
Ali Laarayedh, lat 69, jest prominentnym przeciwnikiem prezydenta Kais Saieda oraz liderem partii Ennahda, która posiada największą liczbę miejsc w parlamencie. Wraz z siedmioma innymi osobami został oskarżony o stworzenie komórki terrorystycznej oraz pomoc młodym Tunezyjczykom w podróżach za granicę w celu dołączenia do islamistycznych bojowników w Iraku i Syrii. Wyrok zapadł w piątek.
Oskarżenia i obrona
Laarayedh konsekwentnie zaprzeczał wszelkim zarzutom, twierdząc, że sprawa ma podłoże polityczne. W liście do prokuratora sądowego napisał: „Nie jestem przestępcą… Jestem ofiarą w tej sprawie”.
Wzrost represji
W ostatnich tygodniach co najmniej 40 krytyków prezydenta Tunisu zostało uwięzionych, w tym dyplomaci, prawnicy i dziennikarze. Grupy praw człowieka zwracają uwagę, że procesy te ujawniają autorytarne kontrolowanie sądownictwa przez Saieda, który w 2021 roku rozwiązał parlament i rządził dekretami.
Historia polityczna
Od momentu wyboru na prezydenta sześć lat temu, Saied zmienił konstytucję, aby zwiększyć swoje uprawnienia. Laarayedh został aresztowany trzy lata temu, a obrońcy praw człowieka, w tym Human Rights Watch, wzywali do jego uwolnienia, wskazując, że sprawa jest kolejnym przykładem prób uciszenia liderów partii Ennahda i innych przeciwników poprzez oskarżanie ich o terroryzm.
Reakcje prezydenta
Prezydent Saied odrzuca krytykę zarówno z kraju, jak i z zagranicy, twierdząc, że walczy z „zdrajcami” i zmaga się z „rażącą ingerencją zagraniczną”.