W ostatnich dniach nad Morzem Bałtyckim znów zaiskrzyło. Brytyjskie myśliwce Typhoon przechwyciły rosyjskie samoloty, a to kolejny dowód na rosnącą napiętą atmosferę w regionie. Wydarzenia miały miejsce we wtorek i czwartek, kiedy to dwa myśliwce zostały poderwane, by zainterweniować w sprawie rosyjskich maszyn, które krążyły w pobliżu przestrzeni powietrznej NATO.
Jak podaje brytyjskie Ministerstwo Obrony, sytuacja zaczęła się od przechwycenia Ił-20M, znanego również jako „Coot-A”. Wydarzenie miało miejsce we wtorek, a dwa dni później, te same maszyny namierzyły niezidentyfikowany rosyjski samolot opuszczający obwód kaliningradzki. Takie incydenty nie są nowością w tej części Europy, zwłaszcza od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku.
Co na to Brytyjczycy?
Brytyjski wiceminister obrony, Luke Pollard, komentując sytuację, podkreślił, że działania te mają na celu nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa sojuszników, ale także odstraszenie potencjalnych zagrożeń. W swoim oświadczeniu zaznaczył:
„Ta misja ukazuje naszą zdolność do działania ramię w ramię z najnowszym członkiem NATO – Szwecją, oraz obrony przestrzeni powietrznej Sojuszu, wszędzie i zawsze, gdy zajdzie taka potrzeba.”
To stwierdzenie odzwierciedla rosnącą współpracę pomiędzy państwami członkowskimi NATO oraz ich determinację w obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji.
Patrząc na Bałtyk
- Morze Bałtyckie stało się areną intensywnych działań wojskowych.
- Kraje NATO regularnie informują o przechwyceniach rosyjskich samolotów.
- Rosyjskie działania są postrzegane jako testowanie gotowości obronnej Sojuszu.
Nie ma co ukrywać – sytuacja na Bałtyku jest dynamiczna. W odpowiedzi na działania Moskwy, Wielka Brytania stara się wzmacniać swoją obecność na wschodniej flance NATO. Co więcej, wiosenna akcesja Szwecji do Sojuszu zmienia układ sił w regionie, co może mieć dalekosiężne skutki.
Rosja, jak na razie, nie skomentowała tych incydentów, ale niewątpliwie każdy taki krok z ich strony zostaje uważnie analizowany przez państwa NATO. W obliczu rosnącej napiętej sytuacji międzynarodowej, działania brytyjskich myśliwców to tylko jeden z wielu elementów skomplikowanej układanki, która z pewnością jeszcze nie raz nas zaskoczy.