Dwaj brytyjscy turyści, Robin Reed (46) i jego syn Owen Reed (17), utonęli w Australii 13 kwietnia, gdy zostali porwani przez fale w pobliżu Wielkiej Rafy Koralowej. Wydarzenie miało miejsce w Queensland, w pobliżu miejscowości Seventeen Seventy, gdzie pływali bez nadzoru ratowników. Pomimo wysiłków służb ratunkowych, nie udało się ich uratować.
Tragiczne wydarzenie nad morzem
Rodzina Reedów, pochodząca z Caerphilly w Południowej Walii, została wyciągnięta z wody przez helikopter policyjny, jednak obaj mężczyźni zostali ogłoszeni martwi na miejscu. Służby ratunkowe dotarły na Round Hill Head w Seventeen Seventy o godzinie 14:17, po tym jak trzej turyści, prawdopodobnie na wakacjach z rodziną, napotkali trudności w wodzie.
Reakcje i kondolencje
Po tragedii, wiele osób złożyło hołd dla zmarłego ojca i syna. Anmarie Thomas, przyjaciółka rodziny, powiedziała: „Jedna z naszych wspaniałych przyjaciółek przechodzi przez okropny czas, tracąc zarówno syna, jak i męża w nieoczekiwanym wypadku podczas wakacji.” W międzyczasie zorganizowano zbiórkę funduszy na platformie GoFundMe, która już zebrała ponad 4000 funtów na wsparcie dla żony i matki Reedów.
Wsparcie dla rodziny
Rzecznik brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Wspólnoty i Rozwoju potwierdził, że „wspierają rodzinę dwóch brytyjskich obywateli”, którzy zmarli w Australii, dodając, że są w kontakcie z lokalnymi władzami. Cała społeczność w Caerphilly jest w szoku po tej strasznej wiadomości, a radny Carl Thomas wyraził swoje kondolencje dla pogrążonej w żalu rodziny.
Statystyki utonięć w Queensland
Zgodnie z danymi Royal Life Saving Australia, w ubiegłym roku w Queensland zarejestrowano 107 przypadków utonięć, z czego co czwarta ofiara urodziła się za granicą. Tragedia Reedów przypomina o niebezpieczeństwach związanych z pływaniem w nieznanych wodach. W ostatnich dniach miało miejsce inne tragiczne zdarzenie, gdy dziewięcioletni chłopiec utonął na zatłoczonej plaży w Nowej Południowej Walii.