- Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach prezydenckich 21 stycznia.
- Stanowski traktuje swoją kampanię z przymrużeniem oka, nie dążąc do zdobycia najwyższego urzędu.
- Zbigniew Boniek skomentował udział Stanowskiego, podkreślając jego zyski w kampanii.
- Wymiana zdań między Bońkiem a Stanowskim miała ironiczny charakter, związany z bieżącymi wydarzeniami politycznymi.
- Ocena Bońka może być gorzka dla poważnych kontrkandydatów w obecnej kampanii.
W trwającej kampanii prezydenckiej Zbigniew Boniek wskazał Krzysztofa Stanowskiego jako osobę, która zyskała najwięcej, mimo że jego udział w wyborach traktowany jest z przymrużeniem oka.
Krzysztof Stanowski w kampanii
Krzysztof Stanowski, dziennikarz i założyciel Kanału Zero, ogłosił swój start w wyborach prezydenckich 21 stycznia. Już na początku zaznaczył, że jego celem nie jest zdobycie najwyższego urzędu w państwie, a sam udział w kampanii traktuje z przymrużeniem oka. Stanowski ma za sobą występ w trzech debatach, w tym w tej organizowanej przez „Super Express”.
Reakcja Zbigniewa Bońka
Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek, w mediach społecznościowych skomentował udział Stanowskiego w kampanii, pisząc: „Krzysiu, bez podniety. W tych wyborach byłeś graczem, który najwięcej wygrał pod każdym względem, ale nie masz żadnego wpływu na to, kto wygra. Ukłony”. Stanowski odpowiedział krótko, ograniczając się do jednego słowa: „Ukłony”.
Ironia w mediach społecznościowych
Wymiana zdań między Bońkiem a Stanowskim rozpoczęła się od ironicznego wpisu dziennikarza na platformie X, gdzie opublikował zdjęcie rysunku znalezionego na hotelowej ścianie, sugerując, że przypomina on kandydatkę Joannę Senyszyn. Wpis był utrzymany w typowym dla Stanowskiego prześmiewczym tonie, którym komentuje bieżące wydarzenia polityczne.
Gorzka ocena dla kontrkandydatów
Ocena Bońka, że Stanowski „wygrał” w kampanii, może być uznana za gorzką dla poważnych kontrkandydatów w wyścigu o fotel prezydencki. Wskazuje to na specyfikę obecnej kampanii, w której niektórzy uczestnicy przyjmują bardziej humorystyczne podejście do rywalizacji.