Bob Williams, 49-letni więzień, spędził ponad połowę swojego życia w izolacji na śmierci w więzieniu San Quentin w Kalifornii. Skazany za brutalne zabójstwo Mary Breck w 1994 roku, od lat czekał na wykonanie wyroku. Po decyzjach gubernatora Gawina Newsoma, które wprowadziły moratorium na egzekucje, życie Williamsa i innych skazanych uległo znacznym zmianom.
- Bob Williams, 49-letni więzień, spędził ponad połowę życia w izolacji na śmierci w więzieniu San Quentin.
- Skazany za brutalne zabójstwo w 1994 roku, czekał na wykonanie wyroku, który został wstrzymany przez gubernatora Gawina Newsoma.
- Przeniesienie do więzienia w San Diego w 2022 roku dało Williamsowi nowe możliwości, takie jak wspólne posiłki i aktywności na świeżym powietrzu.
- Nowe życie w grupie wiąże się z wyzwaniami, takimi jak interakcje z innymi więźniami, co bywa niepokojące.
- Reformy wprowadzone przez Newsoma spotkały się z mieszanymi reakcjami, z uznaniem ze strony zwolenników i krytyką ze strony organizacji.
Przemiana życia w więzieniu
Williams, który trafił do San Quentin w młodym wieku, znalazł w więzieniu nową drogę. „Zamierzałem znaleźć Boga i, jeśli to możliwe, jakieś przebaczenie,” wspomina. W ciągu lat na śmierci zbudował życie, czytając książki o filozofii i duchowości, co pomogło mu pogodzić się z wyrokiem śmierci. Jednak wiosną 2022 roku został przeniesiony do więzienia w San Diego, gdzie po raz pierwszy od lat mógł jeść z innymi więźniami i cieszyć się słońcem.
Nowe możliwości i wyzwania
Przenosiny do nowego więzienia dały Williamsowi nowe możliwości, ale także przyniosły wyzwania. „To przejście jest trudne,” mówi. Więźniowie, którzy wcześniej spędzali ponad 20 godzin dziennie w pojedynczych celach, teraz muszą dostosować się do życia w grupie, co wiąże się z interakcjami z innymi skazanymi i strażnikami. Williams docenia nowe doświadczenia, takie jak gra w softball czy podziwianie zachodów słońca, ale przyznaje, że obecność współwięźnia bywa niepokojąca.
Reakcje na reformy
Reformy wprowadzone przez Newsoma spotkały się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy reform chwalą działania gubernatora, podczas gdy organizacje reprezentujące ofiary przestępstw wyrażają oburzenie. Patricia Wenskunas, założycielka Crime Survivors Inc., skrytykowała gubernatora, mówiąc: „Jedna osoba, gubernator, jednym pociągnięciem pióra postanowiła to zakończyć.”
Nowe życie więźniów
Przeniesienia do innych zakładów karnych przyniosły więźniom nowe doświadczenia. Wiele z nich zaczęło uczestniczyć w programach resocjalizacyjnych. „70% przeniesionych więźniów bierze udział w programach rehabilitacyjnych,” informują władze. Jednak niektórzy skazani, jak Kevin Bernoudy, zmagają się z trudnościami w nowym środowisku, gdzie muszą radzić sobie z młodszymi, bardziej rozbrykanymi współwięźniami.
Historia oskarżonych
Wśród przeniesionych więźniów znajdują się osoby skazane za najcięższe przestępstwa. David Carpenter, znany jako „Trailside Killer”, ma 94 lata i cieszy się z nowego życia w więzieniu, gdzie ma dostęp do lepszej opieki i programów edukacyjnych. Inni skazani, jak Raynard Cummings, również zauważają poprawę w warunkach życia, mimo że wciąż muszą stawiać czoła trudnościom związanym z ich przeszłością.
Przemiany wśród kobiet
Cathy Sarinana, jedna z 18 kobiet skazanych na śmierć w Kalifornii, opowiada o swoim życiu na śmierci. Choć obawiała się przeniesienia z izolacji, doceniła nową możliwość pracy jako facylitatorka grupowa. „Zbudowałyśmy wspólnotę, która była jak rodzina,” wspomina. Sarinana zmaga się z trudnościami adaptacyjnymi, ale z czasem zaczyna akceptować nowe otoczenie.
Refleksje i nadzieje
Williams, mimo że nadal jest skazany na śmierć, ma nadzieję na zmianę swojego losu. „Chciałbym, żeby Newsom zrobił coś więcej dla skazanych,” mówi. Życie w więzieniu, choć lepsze niż na śmierci, nadal jest pełne wyzwań. „Patrzę śmierci w oczy i znalazłem w tym życie,” podsumowuje.