W międzynarodowym wyścigu o stworzenie biologicznych komputerów opartych na żywych neuronach, szwajcarska firma FinalSpark prowadzi innowacyjne badania, które mogą zrewolucjonizować sposób przetwarzania informacji. Dr Ewelina Kurtys, ekspertka w dziedzinie neuronauki, podkreśla, że takie bioprocesory mogłyby być znacznie bardziej wydajne energetycznie niż tradycyjne krzemowe chipy, co może mieć kluczowe znaczenie w obliczu rosnącego zapotrzebowania na energię w technologii sztucznej inteligencji.
- FinalSpark prowadzi badania nad biologicznymi komputerami opartymi na neuronach.
- Bioprocesory mogą być bardziej wydajne energetycznie niż tradycyjne chipy krzemowe.
- Żywy mózg inspiruje naukowców do tworzenia nowych technologii informatycznych.
- Prace nad żywymi komputerami są na wczesnym etapie rozwoju.
- Monitorowanie warunków hodowli neuronów jest kluczowe dla sukcesu projektu.
Rewolucja w informatyce
Żywy mózg, zdolny do efektywnego przetwarzania informacji, stanowi inspirację dla naukowców pracujących nad biologicznymi komputerami. Dr Kurtys zauważa, że „głównym powodem, dla którego pracujemy nad komputerami z żywych neuronów, jest to, że komórki nerwowe są bardzo wydajne energetycznie”. W obliczu rosnącego zużycia energii przez sztuczną inteligencję, poszukiwanie alternatywnych rozwiązań staje się nie tylko innowacyjne, ale i konieczne.
Wyzwania technologiczne
Prace nad żywymi komputerami są na wczesnym etapie, a dr Kurtys podkreśla, że „to bardzo innowacyjna dziedzina”. Obecnie tylko kilka startupów na świecie, w tym FinalSpark, podejmuje się tego wyzwania. Stworzenie „żywego procesora” wiąże się z wieloma trudnościami, w tym z koniecznością precyzyjnego monitorowania warunków, w jakich hodowane są neurony. „Trzeba bardzo ściśle monitorować wszelkie parametry, takie jak dostęp do tlenu, składników odżywczych, temperatura itp.” – wyjaśnia badaczka.
Komunikacja neuronów
W laboratoriach FinalSpark neurony są podłączane do elektrod, co umożliwia przesyłanie i odbieranie sygnałów elektrycznych. „Neurony komunikują się bowiem za pomocą impulsów chemicznych i elektrycznych” – opisuje dr Kurtys. Dzięki temu możliwe jest trenowanie sieci neuronowych oraz odzyskiwanie informacji. Co więcej, laboratoria są otwarte na współpracę z innymi zespołami naukowymi z całego świata, co sprzyja wymianie wiedzy i doświadczeń.
Potencjał i przyszłość
Dr Kurtys i jej zespół mają ambitny cel – opracowanie działającego biokomputera w ciągu najbliższej dekady. „Sądzimy, że użycie komórek ludzkich pozwoli w przyszłości na przetwarzanie bardziej złożonych algorytmów” – zaznacza. Choć na obecnym etapie udało im się zapisać w żywej sieci jeden bit informacji, to już teraz widać potencjał tej technologii. „Myślę, że uzyskanie bardziej złożonych algorytmów to kwestia czasu i nakładów finansowych” – dodaje badaczka.
Aspekty etyczne
W miarę postępu prac nad żywymi komputerami pojawiają się pytania o ich etyczne implikacje. Dr Kurtys zauważa, że „wszelkie tezy są trudne do udowodnienia”, a temat świadomości w kontekście sztucznych neuronów jest złożony. „Zależy nam na tym, aby tworzona przez nas technologia była akceptowana w społeczeństwie” – podkreśla, wskazując na potrzebę współpracy z filozofami i etykami.
Choć żywe komputery mogą w przyszłości zrewolucjonizować technologię, dr Kurtys przewiduje, że nie zastąpią one tradycyjnych procesorów. „Widzę przyszłość, w której różne technologie będą stosowane jednocześnie, w różnych celach” – mówi, wskazując na różnorodność procesorów, które będą współistnieć w ekosystemie technologicznym.