Kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat ogłosiła, że do południa 7 maja 2025 roku złoży w prokuraturze zawiadomienie dotyczące mieszkania Karola Nawrockiego, zarzucając mu oszustwo i doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem przez pana Jerzego.
- Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta, planuje złożyć zawiadomienie w prokuraturze dotyczące Karola Nawrockiego do 7 maja 2025 roku.
- Zarzuty wobec Nawrockiego obejmują oszustwo oraz doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem przez pana Jerzego.
- Nawrocki posiada dwa mieszkania, w tym kawalerkę, którą otrzymał w 2017 roku od Jerzego Ż. w zamian za opiekę.
- Opiekunka społeczna Jerzego Ż. wskazała na trudną sytuację życiową mężczyzny, który "żył w nędzy".
- Nawrocki sprzeciwia się wprowadzeniu podatku katastralnego, co Biejat skomentowała jako brak zrozumienia jego działania.
Zawiadomienie w prokuraturze
Magdalena Biejat poinformowała w środę w studiu PAP, że planuje złożyć zawiadomienie w sprawie mieszkania Nawrockiego. „Zarzutem jest oszustwo, doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem przez pana Jerzego” – powiedziała.
Debata i pytania o program
Kandydatka Nowej Lewicy przypomniała, że w debacie „Super Expressu” zadała pytanie Nawrockiemu o jego program mieszkaniowy oraz podatek katastralny. Nawrocki odpowiedział, że jest przeciwnikiem tego podatku, co Biejat skomentowała jako brak zrozumienia jego działania.
Informacje o mieszkaniach Nawrockiego
Portal Onet ujawnił, że Nawrocki, wbrew wcześniejszym deklaracjom, posiada dwa mieszkania. Jedno z nich, kawalerkę, otrzymał w 2017 roku od Jerzego Ż. w zamian za opiekę. Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej, a jego sytuacja życiowa była trudna.
Opinie opiekunki społecznej
Anna Kanigowska, opiekunka Jerzego Ż., w rozmowie z Onetem stwierdziła, że mężczyzna „żył w nędzy” i nie miał podstawowych środków do życia. Próbowała uzyskać od Nawrockiego informacje na temat pomocy dla emeryta, jednak nie otrzymała odpowiedzi.
Stanowisko Karola Nawrockiego
Nawrocki bronił się, twierdząc, że nabycie kawalerki było zgodne z prawem. W programie internetowym Bogdana Rymanowskiego zaznaczył, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii pomocy Jerzemu Ż. oraz że nie minął się z prawdą, mówiąc o posiadaniu jednego mieszkania.
Podsumowanie sytuacji
Biejat podkreśliła, że sprawa wymaga interwencji prokuratury, a Nawrocki „kopał pod sobą dołki” od momentu, gdy sytuacja wyszła na jaw. Jej zdaniem, działania Nawrockiego mogą wskazywać na wykorzystanie luk w prawie.