- Nielegalna wycinka drzew miała miejsce przy ulicy Brzozowskiego.
- Inwestor nie uzyskał zgody na wycinkę, mimo czterech odmów.
- Władze Zakopanego zawiadomiły prokuraturę w tej sprawie.
- Mieszkańcy są oburzeni brakiem poszanowania dla przyrody.
- Władze apelują o zrównoważony rozwój i ochronę lokalnej flory.
Władze Zakopanego zawiadomiły prokuraturę w sprawie nielegalnej wycinki drzew przy ulicy Brzozowskiego, gdzie usunięto ponad 100-letnie okazy bez wymaganej zgody. Wycinka miała miejsce na oczach urzędników oraz policjantów, którzy nie byli w stanie powstrzymać pracowników firmy wykonującej zlecenie inwestora, planującego budowę apartamentowca w tym miejscu. Mimo czterech odmów wydanych przez urząd miasta, prace ruszyły ponownie po majówce, co wzbudziło oburzenie lokalnej społeczności.
Nielegalna wycinka drzew
Do nielegalnej wycinki doszło przy ulicy Brzozowskiego, gdzie mieszkańcy po raz pierwszy usłyszeli dźwięk pił pod koniec kwietnia. Na miejsce przybyli policjanci, strażnicy miejscy oraz urzędnicy, jednak pracownicy firmy wykonawczej nie wstrzymali prac. Po krótkim okresie spokoju, po majówce, dźwięk pił powrócił, a mieszkańcy znów byli świadkami spadających drzew. Jak poinformował naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Jan Schwenk, wyciętych zostało około ośmiu drzew, co skłoniło władze do podjęcia działań prawnych.
Brak zgody na wycinkę
Inwestor, który planuje budowę apartamentowca, nie uzyskał zgody na wycinkę drzew. Urząd miasta wydał cztery odmowy w odpowiedzi na wnioski przedsiębiorcy. „Nie możemy pozwolić na to, by deweloperzy robili, co chcą, bez poszanowania dla naszego wspólnego dziedzictwa przyrodniczego” – podkreślił Schwenk. Władze Zakopanego zwróciły uwagę, że drzewa, które zostały usunięte, miały dobrze wykształcone korony i nie wykazywały oznak chorób, co czyniło je cennym elementem lokalnej przyrody.
Procedury prawne
W związku z nielegalną wycinką, władze Zakopanego zawiadomiły prokuraturę. Zawiadomienie dotyczy artykułu 181 paragraf 1 kodeksu karnego, który przewiduje kary za zniszczenie roślinności w znacznych rozmiarach. „Mamy te drzewa dobrze zinwentaryzowane, dysponujemy pełną dokumentacją i będziemy korzystać ze wszystkich środków prawnych, by doszło do ukarania winnych” – zaznaczył burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz. Kara administracyjna za wycięcie drzew może wynieść kilkaset tysięcy złotych, jednak dokładna kwota nie jest jeszcze znana.
Reakcje społeczności lokalnej
Reakcje społeczności lokalnej na wydarzenia przy ulicy Brzozowskiego są jednoznaczne. Mieszkańcy są oburzeni brakiem poszanowania dla przyrody oraz ignorowaniem lokalnych władz przez inwestora. Burmistrz Filipowicz podkreślił, że „inwestor po prostu doliczył sobie wysokość kary do ceny mieszkań”, co wskazuje na chuligańskie podejście do kwestii ochrony środowiska. Władze Zakopanego apelują o zrównoważony rozwój, który nie będzie odbywał się kosztem lokalnej flory i fauny.
Podsumowanie
Wydarzenia przy ulicy Brzozowskiego w Zakopanem są kolejnym przykładem problemu patodeweloperki, który dotyka regionu. Ignorowanie lokalnych przepisów oraz brak zgody na wycinkę drzew budzi niepokój wśród mieszkańców. Władze miasta podejmują działania prawne, aby ukarać winnych i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Jak podkreślają urzędnicy, Zakopane musi rozwijać się w sposób odpowiedzialny, z poszanowaniem dla przyrody, która jest integralną częścią lokalnego dziedzictwa.