El Clasico w szalonym stylu: Barcelona triumfuje w 116. minucie!
W sobotę wieczorem kibice FC Barcelony przeżyli prawdziwe emocjonalne tornado, gdy ich drużyna pokonała Real Madryt w finale Pucharu Króla. Mecz, który przeszedł do historii jako jedno z najbardziej emocjonujących starć sezonu 2024/2025, zakończył się wynikiem 3:2 na korzyść Katalończyków, a kluczową rolę odegrał w nim Jules Kounde.
Spotkanie rozpoczęło się od dominacji Barcelony, która już od pierwszych minut narzuciła rywalom swój styl gry. Zespół pod wodzą Hansiego Flicka, dzięki świetnej współpracy zawodników, stwarzał groźne sytuacje, angażując w atak m.in. młodego Lamine Yamala. To jednak Pau Cubarsí i Pedri byli tymi, którzy otworzyli wynik spotkania w 29. minucie, po skutecznej akcji, która zakończyła się pięknym strzałem pomocnika.
Emocje do samego końca
Real Madryt nie potrafił znaleźć sposobu na defensywę Barcelony, a Wojciech Szczęsny, bramkarz drużyny z Katalonii, miał chwilami wolne ręce. Wszelkie starania Królewskich, wzmocnione po przerwie przez Kyliana Mbappe, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Kiedy wydawało się, że Barcelona kontroluje sytuację, Real zdołał wyrównać po precyzyjnie wykonanym rzucie wolnym przez Mbappe.
Niespodziewanie, w 77. minucie, Tchouameni strzałem głową z rzutu rożnego dał Madrytczykom prowadzenie. Barcelona jednak nie zamierzała składać broni. Ferran Torres wykorzystał błąd Thibauta Courtoisa i wpakował piłkę do pustej bramki, przywracając nadzieję kibicom Blaugrany.
- Główne wydarzenia meczu:
- 29. minuta: Gol Pedriego po asyście Yamala.
- 61. minuta: Rzut wolny i gol Mbappe.
- 77. minuta: Tchouameni zdobywa bramkę dla Realu.
- W końcówce: Gol Ferrana Torresa po błędzie Courtoisa.
- 116. minuta: Decydujący moment dla Barcelony!
W ostatnich momentach meczu, po faulu na Raphinhi, sędzia podyktował rzut karny, który jednak został anulowany po analizie VAR. Mimo to, emocje nie opadły, a kibice Barcelony szaleli z radości, gdy sędzia zakończył mecz. 116. minuta okazała się decydująca, a Katalończycy po dramatycznym starciu sięgnęli po trofeum, które na długo pozostanie w pamięci ich fanów.