Atak na Uniwersytecie Warszawskim, jedna ofiara.

W środę wieczorem na Uniwersytecie Warszawskim doszło do tragicznego ataku, w wyniku którego zginęła 53-letnia portierka, a 39-letni strażnik uniwersytecki został ciężko ranny. Policja zatrzymała 22-letniego studenta prawa, który usłyszy zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabójstwa. Prokuratura planuje wnioskować o tymczasowy areszt dla podejrzanego.

  • Atak na Uniwersytecie Warszawskim miał miejsce w środę wieczorem.
  • 53-letnia portierka zginęła, a 39-letni strażnik został ciężko ranny.
  • Policja zatrzymała 22-letniego studenta prawa jako podejrzanego.
  • Prokuratura planuje wnioskować o tymczasowy areszt dla podejrzanego.
  • Atak miał miejsce podczas wykładów otwartych na uniwersytecie.

Atak w kampusie uniwersyteckim

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 18.40, gdy portierka zamykała budynek Audytorium Maximum po zajęciach. Mężczyzna zaatakował ją siekierą, a następnie, gdy interweniował strażnik, również go zaatakował. Kobieta zmarła na miejscu, a strażnik został przewieziony do szpitala z poważnymi obrażeniami, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Reakcja prokuratury i policji

Lucyna Korga-Mazurek, szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ, poinformowała, że czynności śledcze były prowadzone przez doświadczonych prokuratorów. Przesłuchano kilkunastu świadków oraz zabezpieczono monitoring. „Przeprowadzone dotychczas czynności pozwoliły na sformułowanie zarzutów Mieszkowi R. Dotyczą zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem pokrzywdzonej, usiłowania zabójstwa pracownika ochrony oraz znieważenia zwłok” – powiedziała prokurator.

Wsparcie w interwencji

W czasie ataku w budynku uniwersytetu odbywały się wykłady otwarte, w których uczestniczył minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który był obecny na miejscu, pomógł w zatrzymaniu sprawcy. „Funkcjonariusz SOP zachował się bardzo profesjonalnie i chwała mu za to” – dodał rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Jacek Dobrzyński.

Niepokojące zachowanie świadków

Rzecznik Dobrzyński wyraził zaniepokojenie postawą niektórych świadków, którzy zamiast pomóc, nagrywali zdarzenie. „Martwi mnie to, że jednak masa osób, które były świadkami tego zdarzenia, nie podejmowały interwencji. Jest to chyba najbardziej przerażające i niepokojące, że mało kto chciał pomóc” – powiedział.

Przyszłość podejrzanego

W czwartek 22-latek został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Prokuratura planuje wystąpić o trzy miesiące tymczasowego aresztu. „Działania prokuratorów oraz policjantów były dynamiczne i sprawne, co pozwoliło na przeprowadzenie czynności przed upływem 24 godzin od momentu zatrzymania” – podkreśliła Korga-Mazurek.

Źródło: tvn24.pl
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments