Armenia i Azerbejdżan – odwieczny konflikt w nowej odsłonie
Na Kaukazie znów wrze. Po obu stronach granicy armeńsko-azerskiej wciąż stacjonują armie, a napięcia między tymi dwoma krajami nie ustają. Erywań wystosował apel do przywódców światowych, domagając się wycofania obserwatorów z pogranicza. Jednocześnie doszło do niespodziewanych, przynajmniej dla europejskich obserwatorów, wspólnych ćwiczeń wojsk armeńskich i irańskich. Czy to zapowiedź nowego sojuszu?
Jak zauważa armeński politolog Ruben Mehrabian, premier Nikol Paszynian nie chce, by na granicy z Azerbejdżanem stacjonowały jakiekolwiek inne siły zbrojne. Obie strony konfliktu, zarówno Armenia, jak i Azerbejdżan, wywierają presję na usunięcie obserwatorów, co nie jest bez znaczenia, zważywszy na ich wcześniejsze raporty o azerskich prowokacjach. Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Stany Zjednoczone, dotychczas wspierające Armenię, zdają się tracić zainteresowanie tym regionem.
Historia konfliktu
Sięgając głęboko w historię, łatwo zauważyć, że spory między Armenią a Azerbejdżanem mają swoje korzenie w czasach sowieckich. Wówczas granice między republikami były umowne. Karabach, zamieszkały niemal wyłącznie przez Ormian, ogłosił autonomię w 1990 roku, a po pogromach Ormian w Azerbejdżanie – niepodległość. To był początek długiej i krwawej wojny, która zakończyła się w latach 90. jednak konflikt nigdy nie został do końca rozwiązany.
- W 1990 roku Karabach ogłosił autonomię.
- Po pogromach Ormian w Azerbejdżanie nastąpiło ogłoszenie niepodległości.
- W wyniku pierwszej wojny, Azerbejdżan stracił kontrolę nad Karabachem.
- W 2020 roku, w drugiej wojnie o Karabach, Azerbejdżan pokonał Armenię.
Nowe sojusze?
Ostatnie wydarzenia sugerują, że Armenia zaczyna coraz śmielej stawiać na Zachód, stawiając na nieformalny sojusz z Iranem. Widać to było podczas wizyty irańskiego ministra spraw zagranicznych, który omawiał bezpośredni dostęp irańskich towarów do gruzińskich portów poprzez Armenię. W zamian Iran zaoferował ułatwienia dla transportu armeńskich towarów do Zatoki Perskiej. Wspólne ćwiczenia wojskowe, które miały miejsce w kwietniu, również potwierdzają zbliżenie obu krajów.
Politolog Hakob Badalyan zauważa, że takie działania mają przede wszystkim znaczenie polityczne. „To jasny sygnał, że Erywań i Teheran chcą wspólnie zapewnić stabilność w regionie” – mówi Badalyan. Z kolei sytuacja wewnętrzna Armenii jest skomplikowana, gdyż władze stają przed koniecznością zredukowania zależności od Rosji.
Gospodarcza transformacja Armenii
Pomimo tak trudnej sytuacji, Armenia stara się rozwijać gospodarczo. Ruben Mehrabian wskazuje na szybki wzrost gospodarczy, który idzie w parze z dywersyfikacją kierunków eksportu i importu. Armenia staje się coraz bardziej otwarta na współpracę z Unią Europejską, co potwierdzają rosnące dostawy ryb i innych produktów na rynki europejskie. Dodatkowo, władze rozważają negocjacje z Turkmenistanem w sprawie dostaw gazu, aby uniezależnić się od rosyjskich źródeł.
- Wina i brandy z Armenii zdobywają popularność w Kazachstanie.
- Negocjacje z Turkmenistanem mogą zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Armenii.
- Unia Europejska staje się kluczowym partnerem handlowym Armenii.
Jednak nie tylko kwestie gospodarcze są na czołowej pozycji w agendzie Erywania. Głównym celem jest normalizacja stosunków z Turcją, co wymaga osiągnięcia porozumienia pokojowego z Azerbejdżanem. Czy Armenia odnajdzie w sobie siłę, aby przejść na stronę Zachodu? To pytanie, które z pewnością będzie w najbliższym czasie dręczyć nie tylko polityków, ale i obywateli tego kraju.