W wyniku brutalnego ataku na Uniwersytecie Warszawskim, 22-letni Mieszko R. został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty, w tym zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna przyznał, że chciał stać się „drapieżnikiem”, co wywołało szereg pytań o jego stan psychiczny oraz motywy działania.
- Mieszko R. został aresztowany na trzy miesiące za brutalny atak.
- Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty, w tym zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
- Portierka zmarła, a strażnik jest w krytycznym stanie po ataku.
- Mężczyzna pragnie stać się "drapieżnikiem", co budzi wątpliwości co do jego psychiki.
- Biegli psychiatrzy ocenią poczytalność Mieszka R. w momencie przestępstwa.
Makabryczny atak na kampusie
Do tragicznych wydarzeń doszło w środę wieczorem, gdy Mieszko R. zaatakował portierkę Uniwersytetu Warszawskiego oraz interweniującego strażnika. Kobieta, 53-letnia pracownica administracji, zmarła na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń, natomiast strażnik został przewieziony do szpitala z poważnymi ranami. Jak informują śledczy, jego stan jest krytyczny, jednak nie zagraża mu już bezpośrednie niebezpieczeństwo życia.
Decyzja o areszcie
W piątek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla Mieszka R. na okres trzech miesięcy, który odbędzie w Radomiu, pod nadzorem psychiatrycznym. Prokurator Kamil Kowalczyk poinformował, że podejrzany złożył wyjaśnienia dotyczące zbrodni, w których stwierdził, że „na świecie istnieją drapieżnicy i ofiary”, a on pragnie stać się drapieżnikiem. Prokurator zaznaczył, że R. „wie, że dokonał tego zabójstwa” i opisał szczegóły czynu.
Psychiczne aspekty sprawy
Prokuratura nie jest w stanie na razie określić, czy Mieszko R. był poczytalny w momencie popełnienia przestępstwa. W tej kwestii wypowiedzą się biegli psychiatrzy, którzy będą obserwować podejrzanego. Kowalczyk dodał, że z wyjaśnień wynika, iż nie była to zbrodnia planowana, a impuls, który pojawił się tuż przed atakiem. „Na to wychodzi, że pracownica UW była przypadkową ofiarą” – podkreślił prokurator.
Zarzuty i konsekwencje prawne
Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znieważenia zwłok oraz usiłowania zabójstwa. Pierwszy z zarzutów, dotyczący zabójstwa, jest zagrożony karą pozbawienia wolności nie krótszą niż 15 lat lub dożywotnim więzieniem. Prokuratura planuje również zlecenie obserwacji sądowo-psychiatrycznej podejrzanego, co może wpłynąć na dalszy przebieg postępowania.
Reakcje społeczne i bezpieczeństwo
Atak na Uniwersytecie Warszawskim wywołał szereg reakcji społecznych, a także pytania o bezpieczeństwo na uczelniach. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który był na miejscu podczas ataku, podkreślił, że funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa zareagował profesjonalnie, jednak zaniepokoił go brak interwencji ze strony innych świadków. „Martwi mnie to, że wiele osób, które były świadkami tego zdarzenia, nie podejmowało działań” – zaznaczył Bodnar.
W obliczu tego tragicznego incydentu, władze uczelni oraz organy ścigania apelują o większą czujność i współpracę w sytuacjach zagrożenia. Osoby doświadczające problemów emocjonalnych mogą skorzystać z pomocy profesjonalnych organizacji, a w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia należy dzwonić na numery alarmowe.