- George Simion oddał głos w Bukareszcie, ciesząc się popularnością wśród Rumunów za granicą.
- Simion sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy i krytycznie ocenia liderów Unii Europejskiej.
- Frekwencja wśród Rumunów za granicą była ponad dwukrotnie wyższa niż w odwołanej pierwszej turze wyborów.
- Simion ma około 30% poparcia w sondażach, co nie wystarcza do uniknięcia drugiej tury wyborów.
- Aby uniknąć drugiej tury, musi zdobyć ponad 50% głosów.
George Simion oddał głos w niedzielę w Bukareszcie, a jego popularność wśród Rumunów za granicą oraz kontrowersyjne poglądy na temat polityki zagranicznej przyciągają uwagę mediów.
Głosowanie Simiona
George Simion, 38-letni lider, oddał głos w lokalu wyborczym na obrzeżach Bukaresztu. Towarzyszył mu Calin Georgescu, którego Simion zastępuje po odwołaniu pierwszej tury wyborów z powodu rzekomej ingerencji Rosji.
Kontrowersyjne poglądy
Simion sprzeciwia się pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz krytycznie ocenia przywództwo Unii Europejskiej. Dodatkowo, twierdzi, że jest związany z ruchem prezydenta USA „Make America Great Again” (MAGA).
Frekwencja wyborcza
Głosowanie rozpoczęło się o godz. 7:00 i zakończy o godz. 21:00. Po zakończeniu głosowania ogłoszone zostaną wyniki sondaży exit poll. W piątek rozpoczęło się głosowanie dużej grupy Rumunów mieszkających za granicą, gdzie Simion cieszy się znaczną popularnością. Frekwencja wśród tych wyborców była ponad dwukrotnie wyższa niż w odwołanej pierwszej turze wyborów w listopadzie.
Poparcie w sondażach
Simion ma około 30 proc. poparcia w sondażach, co daje mu komfortową przewagę, jednak nie wystarcza to do uniknięcia drugiej tury wyborów, która odbędzie się 18 maja. Aby uniknąć tej sytuacji, potrzebuje zdobyć ponad 50 proc. głosów.