Podczas gali UFC w Kansas City, Anthony Smith stoczył swój ostatni pojedynek w zawodowym MMA, przegrywając z Mingyangiem Zhangiem przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Amerykanin, znany jako „Lionheart”, pożegnał się z fanami, zdejmując rękawice. Walka odbyła się 21 października 2023 roku, a Smith zapowiadał, że będzie to jego ostatni występ w karierze.
Ostatnia walka Smitha
Podczas walki Smith nie miał łatwego zadania. Zhang od początku dominował, skutecznie atakując wykroczną nogę rywala. Chińczyk z powodzeniem wykorzystywał swoje umiejętności bokserskie, a gdy walka przeniosła się do parteru, zasypał Smitha gradem ciosów łokciami. To spotkanie zakończyło się dla Smitha już w pierwszej rundzie.
Trzecia porażka z rzędu
Dla Anthony’ego Smitha była to trzecia z rzędu porażka w zawodowym MMA, co oznacza, że nie ma już szans na powrót na zwycięskie tory. Po walce Smith potwierdził wcześniejsze zapowiedzi o zakończeniu kariery, co z pewnością zasmuciło jego fanów.
Kariera i osiągnięcia
Smith rozpoczął swoją karierę w MMA w lutym 2008 roku, staczając dotychczas 60 pojedynków, z których 38 zakończył zwycięstwem. Najlepszy okres w jego karierze przypadał na lata 2018-2019, kiedy to zdobył miano pretendenta do tytułu mistrza UFC w wadze półciężkiej. W swoim największym starciu zmierzył się z Jonem Jonesem, ówczesnym dominatorem dywizji.
Sympatia kibiców
Anthony Smith zyskał sympatię kibiców dzięki swoim spektakularnym i krwawym występom. Jego przydomek „Lionheart” odzwierciedlał jego charakter i determinację w ringu. Przez lata rywalizował z czołowymi zawodnikami kategorii półciężkiej, choć nigdy nie doszło do jego starcia z Janem Błachowiczem, mimo licznych spekulacji w mediach.
Przyszłość kategorii półciężkiej
Obecnie w wadze do 205 funtów króluje Magomed Ankalaev, a Jan Błachowicz zajmuje piątą pozycję w rankingu. Przed sobotnią galą Smith plasował się na 15. miejscu, jednak po zakończeniu kariery jego nazwisko zniknie z zestawienia, a najprawdopodobniej zajmie je Zhang.