Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że pozostanie na swoim stanowisku po przegranym finale Pucharu Króla z FC Barceloną, który odbył się w Sewilli 6 maja 2023 roku. Kibice „Królewskich” domagają się zmian w zespole po porażce 2:3 w dogrywce.
Finał pełen emocji
W finałowym meczu Pucharu Króla Real Madryt i FC Barcelona zademonstrowały dwa różne oblicza. W pierwszej połowie „Królewscy” nie potrafili znaleźć sposobu na rywali, jednak po przerwie zdominowali boisko. Wyszli na prowadzenie 2:1, ale ostatecznie to Barcelona wygrała 3:2 po dogrywce.
Trener w trudnej sytuacji
Po meczu Ancelotti przyznał: „Nie mam nic do zarzucenia drużynie, ponieważ zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Byliśmy blisko.” Jego słowa wskazują na frustrację po porażce, która ponownie wzbudziła spekulacje na temat jego przyszłości w klubie. Wcześniej media, w tym Sky Sports, sugerowały, że mecz z Barceloną mógł być ostatnim dla Ancelottiego.
Przyszłość trenera
Na konferencji prasowej Ancelotti odniósł się do swojej przyszłości, mówiąc: „Mogę dalej trenować, mogę przestać. To będzie temat na kilka następnych tygodni, ale nie dziś,” cytowany przez Relevo. Jego niepewność wzmaga spekulacje na temat potencjalnych następców.
Kto zastąpi Ancelottiego?
Media wskazują na Xabiego Alonso, obecnego trenera Bayeru Leverkusen, jako głównego kandydata do objęcia stanowiska trenera Realu Madryt. Dziennikarz Sky, Florian Plettenberg, poinformował, że doradca Alonso, Inaki Ibanez, miał już odbyć rozmowy z władzami klubu. Bayer Leverkusen nie zamierza jednak łatwo oddać swojego trenera, oczekując rekompensaty w wysokości 15-20 mln euro za przedwczesne rozwiązanie kontraktu, który obowiązuje do czerwca 2026 roku.