We wtorek, amerykański myśliwiec F/A-18 zatonął w Morzu Czerwonym po tym, jak nie udało mu się prawidłowo zatrzymać na pokładzie lotniskowca USS Harry S. Truman. Piloci zdążyli się katapultować przed upadkiem samolotu do wody i zostali uratowani przez helikopter ratunkowy. Incydent ten jest drugim takim przypadkiem w ciągu ostatniego tygodnia, jak poinformowało dwóch anonimowych urzędników amerykańskich.
- Myśliwiec F/A-18 zatonął w Morzu Czerwonym po nieudanym lądowaniu na pokładzie lotniskowca USS Harry S. Truman.
- Piloci zdołali się katapultować przed upadkiem samolotu i zostali uratowani przez helikopter ratunkowy.
- Incydent jest drugim takim przypadkiem w ciągu ostatniego tygodnia na tym samolocie.
- Na pokładzie lotniskowca nikt nie odniósł obrażeń, a piloci mieli jedynie drobne kontuzje.
- Media zwracają uwagę na rosnące ryzyko związane z operacjami lotniczymi na pokładzie lotniskowców w regionie.
Nieudane lądowanie
Myśliwiec F/A-18 stracił równowagę na pokładzie lotniskowca, co doprowadziło do jego wypadnięcia za burtę. Urzędnicy podkreślili, że samolot nie zdołał zatrzymać się prawidłowo po lądowaniu. Obaj członkowie załogi zdołali się katapultować przed upadkiem maszyny do wody.
Bezpieczne ratowanie
Po incydencie, piloci zostali szybko uratowani przez helikopter ratunkowy. Jak podano, badania medyczne wykazały, że mieli oni jedynie drobne obrażenia. Na pokładzie lotniskowca nikt z personelu nie odniósł obrażeń.
Powtarzające się incydenty
To już drugi przypadek w ciągu tygodnia, kiedy myśliwiec wypadł z pokładu USS Harry S. Truman. Lotniskowiec ten bierze udział w operacjach przeciwko bojownikom Houthi w Jemenie, co zwiększa napięcia w regionie. Władze marynarki wojennej USA nie skomentowały jeszcze zdarzenia.
Media informują
Incydent został po raz pierwszy zgłoszony przez stację CNN, która zwróciła uwagę na rosnące ryzyko związane z operacjami lotniczymi na pokładzie lotniskowców. W miarę trwania konfliktu w regionie, takie sytuacje mogą stać się coraz bardziej powszechne.