Bezlitosna ocena polityki Trumpa wobec Ukrainy
Ekspert Robert Pszczel ostrzega przed skutkami amerykańskiej narracji, która może hamować pokojowe rozmowy w sprawie Ukrainy. W kontekście trwającego konfliktu z Rosją, Stany Zjednoczone wydają się skłaniać Ukrainę do ustępstw, co budzi obawy w Kijowie. Propozycje, które pojawiły się w amerykańskich negocjacjach, sugerują m.in. uznanie Krymu za rosyjski, co spotkało się z krytyką ze strony analityków.
Propozycje i kontrpropozycje w sprawie rozejmu
- Dokument amerykański: Przewiduje uznanie Krymu za część Rosji oraz zaproponowanie zniesienia sankcji nałożonych po aneksji w 2014 roku.
- Dokument europejski: Skupia się na gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, bez odniesienia do kwestii terytorialnych, oferując model porozumienia w stylu artykułu 5. NATO.
Różnice w podejściu do rozejmu mogą prowadzić do dalszych napięć między USA a Ukrainą, co nie sprzyja stabilizacji w regionie.
Krytyka amerykańskiej narracji
Robert Pszczel, dyplomata i analityk Ośrodka Studiów Wschodnich, wyraża zaniepokojenie obecnym podejściem administracji Trumpa. W jego ocenie, powielanie rosyjskiej narracji może zaszkodzić pokojowym staraniom:
- Obiecuje pokój w Ukrainie, ale nie wspiera efektywnych działań.
- Powielanie rosyjskich kłamstw osłabia zaufanie do amerykańskiej polityki.
- Różnice w poglądach między USA a Ukrainą mogą zagrażać dalszej współpracy.
Pszczel podkreśla, że kluczowe jest, aby sojusznicy rozmawiali ze sobą, a ich stanowiska zbliżały się, co może przyczynić się do skuteczniejszego podejścia w sprawie rozwiązania konfliktu.