- Tragiczny incydent miał miejsce na Uniwersytecie Warszawskim.
- Sprawca zaatakował pracowniczkę administracyjną, która zmarła na miejscu.
- Minister Adam Bodnar był obecny na uczelni, ale nie był świadkiem ataku.
- Funkcjonariusze SOP wzorowo zareagowali, udzielając pomocy rannym.
- Bezpieczeństwo na uczelni zostało podkreślone przez władze i służby porządkowe.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar uczestniczył w wykładzie na Uniwersytecie Warszawskim, gdy przed Audytorium Maximum doszło do tragicznego incydentu. Około godziny 18.40 młody mężczyzna zaatakował pracowniczkę administracyjną, która zmarła na miejscu. Sprawca ranił także interweniującego strażnika, a następnie został zatrzymany przez służby. Bodnar, będąc w innym budynku, nie był świadkiem zdarzenia, ale potwierdził swoją obecność na uczelni w czasie ataku.
Incydent na kampusie
W środę, 7 maja 2025 roku, przed Audytorium Maximum na terenie Uniwersytetu Warszawskiego miało miejsce tragiczne zdarzenie. Młody mężczyzna zaatakował pracowniczkę administracyjną, która doznała ciężkich obrażeń i zmarła na miejscu. W wyniku interwencji sprawca ranił również strażnika, który próbował pomóc. Policja szybko zareagowała i zatrzymała napastnika, jednak szczegóły dotyczące motywów jego działania pozostają niejasne.
Wykład profesora Issacharoff’a
W tym samym czasie na Wydziale Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych odbywał się wykład otwarty profesora Samuela Issacharoff’a z New York University School of Law, znanego eksperta w dziedzinie prawa konstytucyjnego. Minister Adam Bodnar miał być jednym z prelegentów, co potwierdzono w zaproszeniu opublikowanym na stronie Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Wydarzenie miało miejsce w auli profesora J. Baszkiewicza, oddalonej o około 120 metrów od miejsca zbrodni.
Reakcja ministra Bodnara
Minister Bodnar, który brał udział w wykładzie, nie był świadkiem ataku. W mediach społecznościowych przekazał: „Jestem głęboko poruszony dzisiejszym makabrycznym zdarzeniem na Uniwersytecie Warszawskim. Składam kondolencje bliskim osoby zmarłej oraz całej społeczności uniwersyteckiej.” Bodnar podziękował również funkcjonariuszowi Służby Ochrony Państwa, który był obecny na miejscu i wsparł straż uniwersytecką w interwencji.
Bezpieczeństwo na uczelni
Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Jacek Dobrzyński, podkreślił, że minister Bodnar był w tym czasie w innym miejscu na uczelni i nie był zagrożony. „Dementuję spekulacje, że mogła to być próba zamachu na ministra Bodnara. Pan minister był bezpieczny” – zaznaczył. Funkcjonariusze SOP, którzy zabezpieczali wizytę ministra, szybko ewakuowali go z terenu uniwersytetu po otrzymaniu informacji o tragedii.
Profesjonalizm służb ochrony
W trakcie zdarzenia funkcjonariusz SOP zareagował wzorowo, udzielając pomocy rannym oraz wspierając ochronę uniwersytetu w obezwładnieniu napastnika. Rzecznik SOP, pułkownik Bogusław Piórkowski, potwierdził, że ich działania były zgodne z procedurami, a funkcjonariusz nie odniósł obrażeń. „Jesteśmy do tego właśnie cały czas szkoleni i przygotowywani do takich sytuacji krytycznych, więc dzięki temu ten nasz funkcjonariusz zareagował wzorowo i może uratował życie temu pracownikowi” – dodał Piórkowski.
W obliczu tej tragedii, władze uczelni oraz służby porządkowe podkreślają znaczenie bezpieczeństwa na terenie kampusu oraz potrzebę szybkiej reakcji w sytuacjach kryzysowych. Społeczność akademicka wstrząśnięta incydentem, składa kondolencje rodzinie zmarłej oraz życzy szybkiego powrotu do zdrowia rannemu strażnikowi.