- UE planuje całkowite zaprzestanie importu rosyjskiego gazu do końca 2025 roku.
- Słowacja i Węgry obawiają się gospodarczych konsekwencji tego zakazu.
- Krytycy ostrzegają przed wzrostem cen energii dla konsumentów.
- Bruksela planuje wprowadzenie zakazu importu gazu w ramach strategii uniezależnienia.
- Reakcje państw członkowskich wskazują na podziały w Europie Wschodniej.
Unia Europejska planuje całkowite zaprzestanie importu rosyjskiego gazu i energii do końca 2025 roku, co ma na celu zapewnienie pełnej niezależności energetycznej od Moskwy. W odpowiedzi na te działania, niektóre państwa członkowskie, szczególnie Słowacja i Węgry, wyrażają obawy, że takie kroki mogą prowadzić do poważnych konsekwencji gospodarczych i zagrożeń dla bezpieczeństwa energetycznego regionu. Krytycy planów Brukseli ostrzegają przed nową „Żelazną Kurtyną” oraz wyższymi cenami energii dla konsumentów.
Plany Unii Europejskiej
Komisja Europejska ogłosiła we wtorek szczegółowy plan stopniowego wycofywania rosyjskiego gazu, energii jądrowej oraz skroplonego gazu ziemnego (LNG). Ruch ten jest odpowiedzią na rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 roku, która skłoniła UE do wprowadzenia zakazu importu większości rosyjskich surowców energetycznych. W 2024 roku, mimo wcześniejszych działań, około 19 proc. importu gazu do UE nadal pochodziło z Rosji, co pokazuje, że całkowite uniezależnienie się od tego dostawcy będzie dużym wyzwaniem.
Reakcje państw członkowskich
Plany Brukseli spotkały się z ostrą krytyką ze strony niektórych krajów Europy Wschodniej. Słowacja i Węgry, które utrzymują bliskie relacje z Moskwą, alarmują, że całkowity zakaz importu rosyjskiej energii to „poważny błąd”. Słowacki premier Robert Fico stwierdził, że takie działania mogą prowadzić do „samobójstwa ekonomicznego” i wprowadzić nową Żelazną Kurtynę w relacjach z Rosją. W jego ocenie, uzależnienie od rosyjskich dostawców energii jest nieuniknione w krótkim okresie, a nagłe odcięcie się od tych źródeł może mieć katastrofalne skutki dla gospodarki regionu.
Opinie Węgier
Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó również skrytykował propozycje Unii Europejskiej, określając je jako „motywowane politycznie”. Podkreślił, że działania UE mogą zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu Węgier, podnosić ceny energii oraz naruszać suwerenność kraju. Szijjártó dodał, że Bruksela chce, aby Węgrzy ponieśli koszty wsparcia dla Ukrainy, co jego zdaniem jest nie do zaakceptowania.
Przyszłość energetyczna UE
Plan Unii Europejskiej zakłada wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu do końca 2025 roku, a całkowite wstrzymanie importu ma nastąpić do końca 2025 roku. Propozycje legislacyjne, które mają być przedstawione w czerwcu, będą wymagały zatwierdzenia przez Parlament Europejski oraz kwalifikowaną większość państw członkowskich. Oznacza to, że kilka krajów nie będzie mogło zablokować tych planów. Komisarz UE ds. energii Dan Jorgensen podkreślił, że obecna sytuacja, w której UE jest uzależniona od rosyjskiego gazu, jest „niedopuszczalna” i wymaga pilnych działań.
Podsumowanie
Decyzja Unii Europejskiej o zakończeniu importu rosyjskiego gazu i energii jest częścią szerszej strategii mającej na celu uniezależnienie się od Moskwy. Jednakże, reakcje państw takich jak Słowacja i Węgry wskazują na poważne obawy dotyczące konsekwencji gospodarczych tych działań. W miarę jak UE dąży do realizacji swoich celów, kluczowe będzie znalezienie równowagi między bezpieczeństwem energetycznym a politycznymi aspiracjami regionu.