Trump zmienia zdanie o umowach i taryfach.

Prezydent Donald Trump, który jeszcze niedawno chwalił się, że jego taryfy zmuszą wiele krajów do szybkiego zawarcia korzystnych umów handlowych, teraz zmienia ton, wyrażając frustrację z powodu braku postępów w negocjacjach. W obliczu krytyki dotyczącej wpływu taryf na amerykańską gospodarkę, Trump wzywa do zaprzestania pytań o konkretne umowy, podkreślając, że proces wymaga czasu.

  • Trump zmienia ton, wyrażając frustrację z powodu braku postępów w negocjacjach.
  • Wzrost cen dla konsumentów wpływa na krytykę strategii taryfowej Trumpa.
  • USA nie rozpoczęły jeszcze rozmów z Chinami od nałożenia taryf.
  • Trump wzywa do zaprzestania pytań o konkretne umowy handlowe.
  • Doradca Trumpa zapowiadał "90 umów w 90 dni".

Zmiana tonu Trumpa

W ostatnich tygodniach Trump i jego doradcy byli pewni, że ich strategia taryfowa przyniesie szybkie rezultaty. „Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, całując mnie w tyłek,” mówił Trump, podkreślając, że wiele państw jest gotowych do negocjacji. Jego doradca handlowy, Peter Navarro, zapowiadał „90 umów w 90 dni,” co miało budzić nadzieje na szybkie zmiany w amerykańskim handlu międzynarodowym.

Frustracja w Białym Domu

Jednak w miarę upływu czasu, a także w obliczu krytyki dotyczącej wzrostu cen dla konsumentów i negatywnego wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale, Trump zaczął wyrażać frustrację. „Kiedy podpiszemy jakąś umowę? To bardzo proste,” mówił podczas konferencji prasowej, wskazując na potrzebę otwarcia rynków i obniżenia taryf przez inne kraje. „Chciałbym, żeby przestali pytać, 'Ile umów podpisujecie w tym tygodniu?'”

Negocjacje z Chinami

Pomimo ambitnych planów, USA nie rozpoczęły jeszcze rozmów z Chinami, swoim największym partnerem handlowym, od momentu nałożenia 145% taryfy na chińskie produkty. Sekretarz Skarbu, Scott Bessent, przyznał, że planowane spotkanie z chińskimi urzędnikami w Szwajcarii to dopiero wczesna faza negocjacji, która nie jest tak zaawansowana jak rozmowy z innymi krajami.

Rzeczywistość negocjacji

Bessent poinformował, że w rzeczywistości negocjacje prowadzone są z mniejszą liczbą krajów, niż wcześniej sugerowano. „Negocjujemy z 17 z 18 kluczowych partnerów handlowych,” powiedział, dodając, że 97-98% amerykańskiego deficytu handlowego dotyczy 15 krajów. „Byłbym zaskoczony, gdybyśmy nie mieli więcej niż 80-90% tych umów zamkniętych do końca roku.”

Przyszłość umów handlowych

Pomimo obietnic, że mogą być ogłoszone nowe umowy w najbliższym czasie, zmiana tonu w Białym Domu sugeruje, że tempo negocjacji może być znacznie wolniejsze, niż wcześniej zakładano. „Oczywiście, pracujemy jak najszybciej, ale nie próbujemy zawierać umów, które są tylko tymczasowymi rozwiązaniami,” dodał anonimowy urzędnik Białego Domu. Trump, korzystając z uprawnień wynikających z deklaracji stanu wyjątkowego, może podnosić i obniżać taryfy, ale dla bardziej kompleksowych umów może być konieczne zaangażowanie Kongresu.

Oczekiwania na nowe umowy

W środę wieczorem Trump zapowiedział, że w czwartek zorganizuje konferencję prasową w Białym Domu, aby ogłosić „WIELKĄ UMOWĘ HANDLOWĄ Z REPREZENTANTAMI WIELKIEGO I WYSOKIEGO SZACUNKU KRAJU. PIERWSZA Z WIELU!!!” To może sugerować, że prezydent wciąż ma nadzieję na pozytywne wieści w sprawie umów handlowych, mimo że rzeczywistość negocjacji może być bardziej skomplikowana, niż się wydaje.

Źródło: nbcnews.com
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments