»Betonowe złoto« i «obsceniczne czynsze« . Ścigają się na obietnice

  • Kandydaci intensyfikują dyskusję o polityce mieszkaniowej przed wyborami prezydenckimi.
  • Kryzys mieszkaniowy dotyka szczególnie młodych Polaków, wpływając na ich decyzje życiowe.
  • Artur Bartoszewicz proponuje tanie kredyty i umorzenie wkładu własnego przy narodzinach dziecka.
  • Magdalena Biejat stawia na mieszkanie jako prawo, a nie towar, i krytykuje deweloperów.
  • Grzegorz Braun postuluje deregulację rynku oraz obniżenie cen mieszkań przez zniesienie podatków.

W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce, kandydaci i kandydatki intensyfikują dyskusję na temat polityki mieszkaniowej, wskazując na rosnące problemy związane z dostępnością mieszkań. Kryzys mieszkaniowy, który dotyka szczególnie młodych Polaków, staje się kluczowym punktem ich programów wyborczych. Wśród obietnic pojawiają się zarówno konkretne propozycje, jak i ogólnikowe hasła, które mają przyciągnąć uwagę wyborców. Jakie rozwiązania proponują kandydaci, aby stawić czoła „obscenicznie wysokim czynszom” i problemowi „betonowego złota”?

Propozycje Artura Bartoszewicza

Artur Bartoszewicz, ekonomista z SGH, w swoim programie wyborczym zawarł 21 postulatów, które określił jako „trzy siódemki”. Wśród nich znajduje się m.in. ochrona własności ziemi oraz wprowadzenie „tanich linii kredytowych” przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Bartoszewicz podkreśla, że program będzie skierowany wyłącznie do obywateli Polski, a kredyty na zakup pierwszego mieszkania miałyby mieć stałe oprocentowanie na poziomie 0,5 proc. Dodatkowo, proponuje umorzenie wkładu własnego w przypadku urodzenia dziecka w określonym czasie.

Magdalena Biejat i prawo do mieszkania

Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy, stawia na to, że mieszkanie powinno być prawem, a nie towarem. W swoim programie zapowiada walkę o dostępność mieszkań dla Polaków, krytykując zyski deweloperów i banków. Biejat proponuje wprowadzenie „uczciwego kredytu hipotecznego” z maksymalnym oprocentowaniem 4 proc. oraz podatek katastralny od trzeciej nieruchomości, którego środki miałyby wspierać budownictwo społeczne. Jej zdaniem, brak dostępu do mieszkań jest główną przeszkodą dla młodych ludzi w podejmowaniu decyzji o zakładaniu rodzin.

Grzegorz Braun i deregulacja rynku

Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta, postuluje radykalne obniżenie udziału odsetek w ratach kredytów, jednak nie przedstawia konkretnych wartości. Jego program zakłada deregulację rynku mieszkaniowego oraz zniesienie podatku od zysków kapitałowych. Braun krytykuje rządowe programy, takie jak „Mieszkanie na Start”, które według niego faworyzują deweloperów, a nie zwykłych Polaków. Wskazuje na potrzebę obniżenia cen mieszkań poprzez zniesienie fiskalnych narzutów.

Alternatywne podejścia Szymona Hołowni i Adrian Zandberga

Szymon Hołownia, reprezentujący Polskę 2025, podkreśla konieczność budownictwa społecznego, które powinno być dostępne nie tylko w dużych miastach, ale także w mniejszych miejscowościach. Proponuje „tanie mieszkania na wynajem” oraz zwiększenie podaży mieszkań na rynku, co ma przyczynić się do spadku cen. Z kolei Adrian Zandberg z partii Razem wskazuje na „horrendalne ceny mieszkań” i postuluje wprowadzenie podatku antyspekulacyjnego, który miałby obciążyć właścicieli trzecich i kolejnych mieszkań. Zandberg podkreśla, że konieczne są twarde regulacje, aby obniżyć opłacalność spekulacji na rynku mieszkaniowym.

Inne propozycje i brak konkretów

Wśród innych kandydatów, takich jak Sławomir Mentzen czy Karol Nawrocki, pojawiają się różnorodne pomysły, jednak często brakuje im konkretów. Mentzen proponuje ulgę mieszkaniową, która pozwoliłaby na odliczenie odsetek kredytów hipotecznych od dochodu, natomiast Nawrocki mówi o proinwestycyjnym podatku od nieruchomości. Z kolei Joanna Senyszyn zwraca uwagę na potrzebę inwestycji w spółdzielnie mieszkaniowe, a Marek Woch i Rafał Trzaskowski nie przedstawiają szczegółowych rozwiązań dotyczących kryzysu mieszkaniowego.

W miarę zbliżania się wyborów, temat polityki mieszkaniowej staje się coraz bardziej istotny. Kandydaci starają się przyciągnąć wyborców swoimi obietnicami, jednak wiele z nich pozostaje na poziomie ogólników. W kontekście rosnących cen mieszkań i trudności w dostępie do lokali, kluczowe będzie, które z propozycji zostaną zrealizowane po wyborach.

Źródło: next
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments