Barbie ofiarą wojny handlowej, Trump o »paru dolarach więcej«

  • Mattel planuje podwyżki cen zabawek w USA z powodu wysokich ceł na import z Chin.
  • 80% zabawek sprzedawanych w USA pochodzi z Chin, co wpływa na branżę.
  • Produkcja zabawek w USA nie jest opłacalna, Mattel przenosi produkcję do innych krajów.
  • Mattel planuje ograniczyć import z Chin do mniej niż 15% do 2026 roku.
  • Niepewność na rynku może zniechęcać inwestorów i wpływać na przyszłość branży.

Producent zabawek Mattel, znany z popularnej lalki Barbie, ogłosił w poniedziałek plany podwyżek cen swoich produktów w Stanach Zjednoczonych, co jest bezpośrednią konsekwencją wprowadzenia wysokich ceł na towary importowane z Chin. Choć w pierwszym kwartale roku cła nie wpłynęły jeszcze na wyniki finansowe firmy, jej przedstawiciele wskazują na konieczność dywersyfikacji łańcucha dostaw oraz podnoszenia cen, aby uniknąć strat w przyszłości. W obliczu trwającej wojny handlowej, kolekcja Barbie może stać się luksusem dla wielu amerykańskich rodzin.

Wysokie cła i ich skutki

Wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa cła w wysokości 145% na większość towarów z Chin mają poważne konsekwencje dla branży zabawek, w której aż 80% produktów sprzedawanych w USA pochodzi z tego kraju. Dyrektor finansowy Mattela, Anthony DiSilvestro, oszacował, że obecne cła mogą kosztować firmę około 270 milionów dolarów rocznie, co stanowi znaczące obciążenie finansowe. W odpowiedzi na te wyzwania, Mattel planuje podwyżki cen, które mogą wpłynąć na dostępność zabawek dla amerykańskich rodzin.

Rosnące ceny zabawek

Analiza przeprowadzona przez firmę Telsey Advisory Group ujawnia, że ceny niektórych zabawek już wzrosły. Na przykład, cena lalki Barbie w stroju kąpielowym sprzedawanej w sieci Target wzrosła o 42,9%, osiągając poziom 14,99 dolara. Tego rodzaju skoki cenowe mogą zniechęcać konsumentów i wpływać na decyzje zakupowe, szczególnie w kontekście nadchodzącego okresu świątecznego, który jest kluczowy dla sprzedaży zabawek.

Strategia Mattela na przyszłość

Prezes Mattela, Ynon Kreiz, zapewnił inwestorów, że mimo trudnej sytuacji, 40-50% produktów firmy nadal będzie kosztować poniżej 20 dolarów. Kreiz podkreślił również potrzebę zniesienia ceł na zabawki na całym świecie, argumentując, że brak ceł zwiększyłby dostęp dzieci i rodzin do zabawy. Mattel obecnie produkuje zabawki w siedmiu krajach i planuje znacząco zmniejszyć udział Chin w globalnej produkcji, przewidując, że do 2025 roku spadnie on poniżej 40%.

Produkcja poza USA

Pomimo dążeń do przeniesienia produkcji do innych krajów, Kreiz zaznaczył, że produkcja zabawek w USA nie jest opłacalna, nawet przy wysokich cłach. „Uważamy, że produkcja w krajach, w których możemy działać efektywniej, to najlepszy kompromis” – powiedział. Mattel planuje ograniczyć import z Chin do mniej niż 15% do 2026 roku, a do 2025 roku do mniej niż 10%. Już teraz firma przenosi produkcję 500 zabawek do innych krajów, co może wpłynąć na dalsze zmiany w strukturze cenowej.

Niepewność na rynku

W obliczu rosnących kosztów i niepewności związanej z wydatkami konsumenckimi, Mattel dołącza do grona firm, które wstrzymały prognozy finansowe na 2025 rok. Eksperci zauważają, że taka decyzja może wzbudzać niepokój na rynku i zniechęcać inwestorów. W kontekście trwającej wojny handlowej, przyszłość branży zabawek w USA staje się coraz bardziej niepewna, co może mieć długofalowe konsekwencje dla producentów i konsumentów.

Źródło: dlahandlu
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments