- Grzegorz Braun zerwał flagę Unii Europejskiej w Ministerstwie Przemysłu.
- Interwencja wywołała oburzenie wśród świadków oraz kontrowersje w mediach.
- Braun stwierdził, że "nie ma takiego państwa" jak Unia Europejska.
- Po incydencie nagrano, jak Braun podpala flagę.
- Incydent wpisuje się w kontekst kampanii prezydenckiej Brauna.
W Katowicach kandydat na prezydenta Grzegorz Braun przeprowadził kontrowersyjną interwencję poselską, podczas której zerwał flagę Unii Europejskiej i wytarł o nią buty, co wywołało oburzenie wśród świadków zdarzenia.
Interwencja w ministerstwie
W Ministerstwie Przemysłu Grzegorz Braun, w ramach swojej interwencji, zerwał unijną flagę, co zarejestrowano na nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych. Braun udał się do ministerstwa w związku z kwestią „likwidacji polskiego górnictwa”.
Reakcje świadków
Podczas zdarzenia, gdy Braun ściągał flagę, jedna z kobiet, będąca świadkiem sytuacji, prosiła go, aby „zostawił tę flagę w spokoju”. W odpowiedzi na jej słowa, Braun zwrócił się do niej z komentarzem: „Zlituj się nad sobą i jak ty się nie wstydzisz, ludzie – bój się Boga”.
Publiczne oświadczenia Brauna
Grzegorz Braun, po zerwaniu flagi, stwierdził, że „nie ma takiego państwa”, odnosząc się do Unii Europejskiej. Podkreślił, że „w polskim ministerstwie nie będziemy eksponować znaków wrogich nam organizacji”. Dodał również, że „takie emblematy nie są otoczone żadną ochroną prawną na terenie naszego kraju”.
Incydent z ogniem
Po zakończeniu interwencji, w sieci pojawiło się nagranie, na którym Braun oblewa flagę łatwopalną cieczą i ją podpala. Do sytuacji odniósł się również Janusz Korwin-Mikke, który na platformie X skomentował, że „w końcu do czegoś się przydał ten kawałek materiału”.
Podsumowanie
Incydent z flagą Unii Europejskiej wywołał kontrowersje i dyskusje na temat symboliki oraz relacji Polski z Unią. Sytuacja ta wpisuje się w szerszy kontekst kampanii prezydenckiej, w której Braun aktywnie uczestniczy.