Sean 'Diddy’ Combs, znany producent muzyczny, rozpoczął w poniedziałek proces wyboru ławy przysięgłych w sprawie dotyczącej handlu ludźmi. W deszczowy poranek w Nowym Jorku, około 100 osób, w tym przedstawicieli mediów i publiczności, ustawiło się w kolejce, aby być świadkami pierwszego dnia głośnego procesu. Combs, 55-letni muzyk, został oskarżony o handel ludźmi, transport do prostytucji oraz spisek przestępczy, w związku z prowadzeniem, według prokuratury, wieloletniej „przestępczej działalności”, w ramach której zmuszał kobiety do seksu i czasami nagrywał to bez ich zgody. Combs stanowczo zaprzecza oskarżeniom i nie przyznał się do winy.
- Sean 'Diddy' Combs rozpoczął proces wyboru ławy przysięgłych w sprawie handlu ludźmi.
- Oskarżenia obejmują handel ludźmi, transport do prostytucji oraz spisek przestępczy.
- Combs stanowczo zaprzecza oskarżeniom i nie przyznał się do winy.
- Wybór ławy przysięgłych rozpoczął się w Nowym Jorku, a sędzia przesłuchiwał potencjalnych jurorów.
- Combs odmówił przyjęcia umowy ugodowej i wydawał się skromny w sądzie.
Rozpoczęcie procesu
W poniedziałek rozpoczęto wybór ławy przysięgłych, a Combs odmówił przyjęcia umowy ugodowej. W sądzie, niegdyś potężna postać w branży muzycznej, wydawał się skromny. Jego włosy stały się siwe, a styl ubioru był stonowany. Przyznał, że jest „nerwowy”. W południe, prawnicy Combs’a poprosili o krótką przerwę na toaletę, a sędzia, Arun Subramanian, początkowo wahał się, mając nadzieję, że uda się przeprowadzić przesłuchania dziesięciu ławników przed przerwą.
Wybór ławy przysięgłych
Sędzia Subramanian przesłuchał około trzydziestu potencjalnych ławników, pytając ich o doświadczenia związane z przemocą seksualną, molestowaniem czy przemocą domową. Jurorzy musieli również ujawnić swoje doświadczenia z przestępstwami innymi niż wykroczenia drogowe. Do końca dnia w poniedziałek, kilkunastu potencjalnych jurorów zostało już wykluczonych. Proces wybierania ławy przysięgłych, składającej się z 12 osób oraz 6 rezerwowych, może zająć kilka dni, biorąc pod uwagę wysokoprofilowy charakter sprawy oraz wrażliwość zarzutów.
Kontrowersje i opinie
Wielu potencjalnych jurorów przyznało, że widziało nagranie, na którym Diddy atakuje swoją ówczesną dziewczynę w hotelu w 2016 roku. Prawnicy Combs’a twierdzili, że nagranie było „zmienione”, a prokuratura stwierdziła, że zostało wykluczone z sprawy. Mimo to, zespół obrony wyraził obawy, że postrzeganie jurorów może być wpływane przez ten materiał. Niektórzy jurorzy przypomnieli sobie również pozytywne aspekty dziedzictwa Diddy’ego, takie jak reality show „Making the Band” czy jego miłość do hip-hopu lat 90-tych.
Reakcje fanów i mediów
Kiara Williams, wielka fanka Diddy’ego z Bronxu, która znalazła się w sali sądowej, powiedziała, że ma nadzieję na uniewinnienie artysty, ale chce być obecna, aby odkryć „prawdę”. Mimo że wokół sądu panował zgiełk mediów, niewielu nowojorczyków zdawało się być świadomych wydarzeń mających miejsce tuż obok. Nie było protestów ani wsparcia dla Diddy’ego. Tylko jeden mężczyzna, ubrany w bluzę „Free Puff”, pojawił się, aby „zademonstrować” na rzecz byłego magnata muzycznego, ale nie udzielił żadnych komentarzy.
Co dalej?
Wybór ławy przysięgłych będzie kontynuowany we wtorek. Proces zapowiada się na długi i skomplikowany, a jego wynik będzie miał istotne znaczenie dla przyszłości Diddy’ego.