- Rozprawa dotycząca gwałtu na 20-letniej studentce rozpoczęła się w Warszawie.
- Sprawcy to sześciu mężczyzn, obywateli latynoamerykańskich, grozi im kara od 3 do 20 lat więzienia.
- Gwałt miał miejsce podczas przejazdu samochodem na trasie Warszawa - Janki.
- Kobieta odzyskała świadomość w Jankach i wezwała policję, która ujęła sprawców.
- Sędzia zdecydował o wyłączeniu jawności procesu ze względu na dobro osobiste pokrzywdzonej.
W Warszawie rozpoczęła się rozprawa dotycząca oskarżenia sześciu mężczyzn o gwałt na 20-letniej studentce, do którego miało dojść 28 lipca 2024 roku. Sprawcy, obywatele latynoamerykańscy, grozi kara od 3 do 20 lat więzienia.
Przebieg zdarzenia
Do gwałtu miało dojść podczas przejazdu samochodem na trasie Warszawa – Janki. 20-letnia studentka, po zabawie w jednym z warszawskich klubów, poznała mężczyznę, który podawał się za Hiszpana. Po opuszczeniu klubu wsiadła do samochodu, sądząc, że zostanie zawieziona do domu.
Interwencja policji
Kobieta straciła świadomość w trakcie przejazdu, a gdy ją odzyskała, była już w Jankach. Udało jej się uciec od sprawców i dotrzeć do przystanku autobusowego, gdzie poprosiła kierowcę o pomoc. Policja została wezwana i ujęła mężczyzn.
Oskarżeni sprawcy
Jak informuje prokuratura, oskarżonymi są mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat, którzy przebywają w Polsce legalnie i pracują. Grozi im kara pozbawienia wolności od 3 do 20 lat za popełnienie zbrodni.
Jawność procesu
W związku z charakterem sprawy oraz dobrem osobistym pokrzywdzonej, sędzia zdecydował o wyłączeniu jawności procesu. Akt oskarżenia został skierowany do warszawskiego sądu przez Prokuraturę Rejonową w Pruszkowie w lutym.