- Polska gospodarka odczuwa skutki wojny celnej USA-Chiny, co prowadzi do wzrostu cen chińskich produktów.
- Przedsiębiorcy zauważają próby podnoszenia cen w miejscach o dużym popycie na produkty.
- Amerykańskie firmy przenoszą produkcję z Chin do innych azjatyckich krajów, co może wpłynąć na ceny w branży odzieżowej.
- Unia Europejska może odczuwać presję w związku z wojną celną, co wymaga ostrożnego prognozowania sytuacji gospodarczej.
- Polskie firmy powinny monitorować sytuację i szukać alternatywnych źródeł zaopatrzenia.
Polska gospodarka może odczuwać skutki wojny celnej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, co objawia się wzrostem cen chińskich produktów, co z kolei wpływa na polskich przedsiębiorców.
Wzrost cen chińskich produktów
Jak informuje „Rzeczpospolita”, w Polsce pojawiają się pierwsze sygnały podwyżek cen, które są efektem wojny celnej. Michał Bartkowiak, prezes firmy Focus Garden, zauważa, że „brak możliwości eksportu do USA teoretycznie powinien wpływać na większą podaż i niższe ceny, natomiast widzimy już odwrotne sytuacje”. W miejscach, gdzie produkty są pożądane przez klientów, zaczynają się próby podniesienia cen.
Przenoszenie produkcji
Innym zauważalnym trendem jest przenoszenie produkcji amerykańskich firm z Chin do innych azjatyckich krajów, szczególnie w branży odzieżowej. Marcin Piechocki, wiceprezes LPP, wskazuje, że „w perspektywie kolejnych miesięcy można spodziewać się zatem zauważalnego spadku cen w tym obszarze”, chociaż obecnie trudno określić skalę tego zjawiska.
Reakcja Unii Europejskiej
Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) podkreśla, że „Unia Europejska może odczuwać presję” w związku z wojną celną USA-Chiny. Eksperci apelują o spokój oraz rozważne prognozowanie sytuacji gospodarczej.
Monitorowanie sytuacji
W obliczu rosnących cen chińskich produktów, polskie firmy powinny monitorować sytuację oraz poszukiwać alternatywnych źródeł zaopatrzenia, aby zminimalizować negatywne skutki wojny celnej na rodzimą gospodarkę.