- 73-letnia kobieta z Wereszczyna zaginęła 27 lutego 2024 roku.
- Szczątki kobiety odnaleziono na skraju lasu w gminie Urszulin w styczniu 2025 roku.
- Policja wykluczyła udział osób trzecich w śmierci zaginionej.
- Kobieta cierpiała na zaniki pamięci i nie miała przy sobie telefonu.
- Ostatni raz widziano ją 29 lutego 2024 roku, prowadząc rower w kierunku Sosnowicy.
Poszukiwania 73-letniej kobiety z Wereszczyna, która zaginęła 27 lutego 2024 roku, zakończyły się tragicznie po odnalezieniu jej szczątków na skraju lasu w gminie Urszulin.
Okoliczności zaginięcia
Kobieta wyszła z domu pod koniec lutego ubiegłego roku i od tamtej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną. Zaniepokojona nieobecnością, rodzina powiadomiła policję o zaginięciu. Policja rozpoczęła działania poszukiwawcze, które prowadzone były wspólnie z innymi służbami, w tym z użyciem dronów.
Odnalezienie szczątków
Na początku stycznia 2025 roku przypadkowy przechodzień znalazł szczątki ludzkie na skraju lasu w gminie Urszulin. Jak przekazała aspirant Elwira Tadyniewicz z policji we Włodawie, prowadzone czynności identyfikacyjne potwierdziły, że szczątki należały do zaginionej kobiety.
Przyczyny śmierci
Nie ustalono, jak zmarła 73-latka. Policja wykluczyła, aby do jej śmierci przyczyniły się inne osoby. Aspirant Tadyniewicz zaznaczyła, że śledczy sprawdzają różne tropy i hipotezy dotyczące okoliczności zaginięcia.
Informacje o zaginionej
Pani Stanisława, bo tak nazywała się zaginiona, cierpiała na zaniki pamięci i nie miała przy sobie telefonu komórkowego. Ostatni raz była widziana 29 lutego 2024 roku po godzinie 22 w miejscowości Wola Wereszczyńska, gdzie prowadziła rower w kierunku Sosnowicy. Podczas poszukiwań policjanci odnaleźli jej rower w rejonie miejscowości Babsk, co było ostatnim śladem kobiety.