- Brygada Świętokrzyska wyzwoliła oboz koncentracyjny w Holiszowie 5 maja 1945 roku.
- Dowódcą Brygady był płk Antoni Szacki, pseudonim "Dąbrowski" i "Bohun".
- Formacja ta była częścią Narodowych Sił Zbrojnych i nie podporządkowała się Armii Krajowej.
- Brygada oswobodziła około tysiąca kobiet oraz 6 tysięcy robotników zmuszonych do pracy.
- Po wojnie Brygada została wcielona do 2. Dywizji Piechoty amerykańskiej i wielu żołnierzy osiedliło się w USA.
Brygada Świętokrzyska, dowodzona przez płk. Antoniego Szackiego, 5 maja 1945 roku wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w Holiszowie, ratując około tysiąca kobiet, w tym Żydówki i Polki, przed zagładą.
Historia Brygady Świętokrzyskiej
Brygada Świętokrzyska została sformowana 11 sierpnia 1944 roku w majątku Ladocin. Jej dowódcą został płk Antoni Szacki, pseudonim „Dąbrowski” i „Bohun”. Formacja ta była częścią Narodowych Sił Zbrojnych – Związku Jaszczurczego, który nie podporządkował się Armii Krajowej. Brygada prowadziła działania przeciwko Niemcom, mające na celu obronę ludności cywilnej przed represjami.
Walka z dwoma wrogami
Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej przyjęli zasadę walki z dwoma wrogami: Niemcami i Sowietami. W obliczu zbliżającej się ofensywy sowieckiej, Brygada otrzymała rozkaz wycofania się na Śląsk. W obliczu terroru NKWD, Brygada postanowiła tymczasowo „niewojować z Niemcami”, co pozwoliło jej na przejście przez Śląsk i Czechy.
Wyzwolenie obozu w Holiszowie
5 maja 1945 roku, Brygada Świętokrzyska zaatakowała niemiecki oboz koncentracyjny w Holiszowie, gdzie przetrzymywano około tysiąca kobiet. Atak został uzgodniony z Amerykanami, a jego celem było uratowanie więźniarek przed planowanym przez Niemców mordem. „Naprzód!” – rozkazano żołnierzom, którzy zaskoczyli Niemców i szybko sforsowali bramę obozu.
Reakcje i skutki ataku
Po przejęciu kontroli nad obozem, żołnierze Brygady oswobodzili kobiety, które czekały na śmierć. Straty po stronie polskiej były niewielkie, a wszyscy esesmani zostali rozbrojeni. Brygada Świętokrzyska uwolniła także około 6 tysięcy robotników różnych narodowości zmuszonych do niewolniczej pracy.
Po wojnie
Po wojnie, Brygada Świętokrzyska została wcielona do 2. Dywizji Piechoty amerykańskiej. Żołnierze służyli w amerykańskiej strefie okupacyjnej w Niemczech, a później zostali przeniesieni do Francji. Wielu z nich, w tym Antoni Szacki, osiedliło się w Stanach Zjednoczonych, gdzie Szacki zmarł w 1992 roku.
,,Przerażone czekały na śmierć…”
Przerażone czekały na śmierć…
W barakach okolonych kolczastym drutem…
Choć wielka światowa wojna,
Pochłonąwszy miliony niewinnych ofiar,
Z wolna dobiegała już końca,
A wolnym od nazizmu stawał się świat…
Na obrzeżach czeskiego Holýšova,
Z dala od teatru wojennych działań,
Z dala od osądu cywilizowanego świata,
Rozegrać miał się wielki ludzki dramat…
Dla setek niewinnych kobiet,
Strasznych dni w obozie zwieńczeniem,
W okrutnych męczarniach miała być śmierć,
Żywcem bez litości miały być spalone…
Podług wszechwładnych SS-manów woli,
By istnienia obozu zatrzeć ślady,
Spopielone bezlitosnego ognia płomieniami,
Nazajutrz z życiem pożegnać się miały…
Przerażone czekały na śmierć…
Utraciwszy już ostatnią, choćby nikłą nadzieję…
W obszernych ciemnych baraków czeluście,
Przez wrzeszczących wściekle SS-manów zapędzone,
W zatęchłym cuchnącym baraku zamknięte,
Wkrótce miały pożegnać się z życiem…
Gdy zgrzytnęła żelazna zasuwa,
Zwierzęcy niewysłowiony strach,
W każdej bez wyjątku pojawił się oczach,
By na wychudzonej twarzy się odmalować…
Wszechobecny zaduch w barakach,
Nie pozwalał swobodnie zaczerpnąć powietrza,
Gwałtownym bólem przeszyta głowa,
Nie pozwalała rozproszonych myśli pozbierać…
Gwałtownym bólem przeszyte serce,
Każdej z setek bezbronnych kobiet,
Łomotało w młodej piersi jak szalone,
Każda oblała się zimnym potem…
Przerażone czekały na śmierć…
Łkając cicho jedna przy drugiej stłoczone…
W ostatniej życia już chwili,
Z wielkim niewysłowionym żalem wspominały,
Jak do piekła wzniesionego ludzkimi rękami,
Okradzione z młodości przed laty trafiły…
Jak przez niemieckie karne ekspedycje,
Przemocą z rodzinnych domów wyrywane,
Dręczone przez sadystyczne strażniczki obozowe,
Drwin i szykan wkrótce stały się celem…
Codziennie bite po twarzy,
Przez SS-manów nienawiścią przepełnionych,
Doświadczyły nieludzkiej pogardy
I zezwierzęcenia ludzkiej natury…
Wciąż brutalnie bite i poniżane,
Z kobiecej godności bezlitośnie odarte,
Odtąd były już tylko numerem
W masowej śmierci piekielnej fabryce…
Przerażone czekały na śmierć…
Pogodzone z swym okrutnym bezlitosnym losem…
W zadrutowanych barakach,
Z wyczerpania słaniając się na nogach,
Wycieńczone padały na twarz,
Nie mogąc o własnych siłach ustać…
Gdy zapłakanym oczom nie starczało łez,
Fizycznie i psychicznie wycieńczone,
Czekając na swego życia kres,
Strwożone już tylko łkały bezgłośnie…
Przeciekające z benzyną kanistry,
Ustawione wzdłuż obozowego baraku ściany,
Strasznym miały być narzędziem egzekucji,
Tylu niewinnych istnień ludzkich…
Przez SS-mana rzucona zapałka,
Na oblany benzyną obozowy barak,
Setki kobiet pozbawić miała życia,
W strasznych męczarniach wszystkie miały skonać…
Przerażone czekały na śmierć…
Gdy cud prawdziwy ocalił ich życie…
Ich spływające po policzkach łzy,
Dostrzegły z niebios wierne Bogu anioły,
A Wszechmocnego Stwórcę zaraz ubłagały,
By umrzeć w męczarniach im nie pozwolił…
I spoglądając z nieba Bóg miłosierny,
Ulitowawszy się nad bezbronnymi kobietami,
Natchnął serca partyzantów z lasów dalekich,
Bohaterskich żołnierzy Świętokrzyskiej Brygady…
I tamtego dnia pamiętnego na czeskiej ziemi,
Niezłomni, niepokonani polscy partyzanci,
Swe własne życie kładąc na szali,
Prawdziwego, wiekopomnego cudu dokonali…
Silnie broniony obóz koncentracyjny,
Przypuszczając swymi oddziałami szturm zuchwały,
Sami bez niczyjej pomocy wyzwolili,
Biorąc setki SS-manów do partyzanckiej niewoli…
Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej…
Dla tysięcy kobiet był wolności zarzewiem…
Niebiańskiemu hufcowi aniołów podobna,
Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada,
By znienawidzonemu wrogowi plany pokrzyżować
By wśród hitlerowców paniczny strach zasiać…
Tradycji polskiego oręża niewzruszenie oddana,
Chlubnym kartom polskiej historii wierna,
Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada,
Paniczny w obozie wszczynając alarm…
Brawurowe ze wschodu natarcie,
Zaskoczyło przerażoną niemiecką załogę,
Z zdobycznych partyzanckich rkm-ów serie,
Głośnym z oddali niosły się echem…
By tę jedną z najpiękniejszych kart,
W długiej historii polskiego oręża,
Zapisała niezłomnych partyzantów odwaga,
Krusząc wieloletniej niewoli pęta…
Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej…
Przeraził butnych SS-manów załogę…
Odgłosy walki niosące się z oddali,
Do uszu udręczonych kobiet dobiegły,
W tej strasznej długiej niepewności chwili,
Krzesząc w sercach iskierkę nadziei…
Na odzyskanie upragnionej wolności,
Zrzucenie z siebie pasiaków przeklętych,
Wyjście za znienawidzonego obozu bramy,
Padnięcie w ramiona wytęsknionym bliskim…
Choć nie śmiały wierzyć w ratunek,
Ten niespodziewanie naprawdę nadszedł,
Wraz z brawurowym polskich partyzantów szturmem,
Gorące ich modlitwy zostały wysłuchane…
Wnet łomot partyzanckich karabinów kolb,
W ryglującą barak zasuwę żelazną,
Zaszklił ich oczy niejedną szczęścia łzą,
Wyrwały się radosne szepty wyschniętym wargom…
Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej…
Dnia tego zwieńczonym był wielkim sukcesem…
Wielkie wrota baraków wyważone,
Rozwarły się z przeciągłym łoskotem,
Odsłaniając widok budzący grozę,
Chwytający za twarde żołnierskie serce…
Ich brudne, wycieńczone kobiece twarze,
Owiało naraz rześkie powietrze,
Nikły zarysowując na nich uśmiech,
Dostrzeżony sokolim partyzanckim wzrokiem…
I ujrzały swymi załzawionymi oczami
Polskich partyzantów niezłomnych,
Niepokonanych i strachu nie znających,
O sercach anielską dobrocią przepełnionych…
Dla setek kobiet przeznaczonych na śmierć,
Polscy partyzanci na ziemi czeskiej,
Okazali się wyśnionym ratunkiem,
Zapisując chlubną w historii świata kartę…
– Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.