- W Rumunii odbyły się powtórzone wybory prezydenckie po unieważnieniu wcześniejszych głosowań.
- Faworytem wyborów był George Simion, zdobywając 33,1 proc. głosów.
- Wybory unieważniono z powodu nieprawidłowości związanych z kampanią Calina Georgescu.
- Obawy o fałszerstwa wyborcze wskazują na problemy z listami wyborczymi i groźbami.
- Druga tura wyborów zaplanowana jest na 18 maja 2025 roku.
W Rumunii w niedzielę odbyły się powtórzone wybory prezydenckie, po unieważnieniu wcześniejszych głosowań z powodu nieprawidłowości. Faworytem wyborów był George Simion, lider radykalnie prawicowego ugrupowania Związek na rzecz Jedności Rumunów (AUR), który zdobył 33,1 proc. głosów.
Powody unieważnienia wyborów
Wybory prezydenckie zostały unieważnione przez władze w Bukareszcie oraz Unię Europejską, które wskazały na nieprawidłowości związane z kampanią Calina Georgescu, nacjonalisty, który wygrał pierwszą turę. Podejrzewano, że jego sztab dopuścił się „rosyjskiej ingerencji” w proces wyborczy, co wywołało oburzenie w niektórych państwach UE, w tym w Niemczech i Francji.
Wyniki powtórzonych wyborów
Zgodnie z wstępnymi wynikami, George Simion uzyskał 33,1 proc. głosów, co czyni go liderem w powtórzonej I turze wyborów. Na drugim miejscu znalazł się Crin Antonescu z partii rządzącej, który zdobył 22,9 proc. poparcia. W sondażach przed wyborami Simion był faworytem, mając 30 proc. poparcia.
Obawy o nieprawidłowości
Media w Rumunii i Europie zwracają uwagę na możliwe fałszerstwa i nieprawidłowości, które mogły wpłynąć na wynik wyborów. Telewizja Republika doniosła o raporcie rumuńskiej opozycji, w którym wskazano na problemy takie jak listy wyborcze zmarłych, fałszowanie dokumentów oraz groźby.
Przyszłość wyborów
Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii zaplanowana jest na 18 maja 2025 roku. Opozycja konserwatywna oskarżyła Brukselę o ingerencję w wewnętrzne sprawy Rumunii, mimo że Komisja Wenecka nie znalazła dowodów na zagraniczne operacje wpływu.