Legia Warszawa – Historia pisana na Stamford Bridge
Niecodzienna wygrana w Londynie
Legia Warszawa z pewnością na długo zapamięta czwartek, 20 kwietnia 2023 roku. Dlaczego? Bo jako pierwszy polski klub piłkarski pokonała angielską drużynę na wyjeździe! Tak, dobrze słyszysz! Na legendarnym stadionie Stamford Bridge, warszawianie zdołali ograć Chelsea 2:1 w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Choć z tej przygody awans do półfinału nie był możliwy, to jednak radość z triumfu była ogromna.
Trener Feio cieszy się, ale… z umiarem
Goncalo Feio, trener Legii, podsumowując mecz, nie krył dumy. – To był dobry dzień dla Legii. Chcieliśmy poprawić nasz wizerunek po pierwszym meczu i to się udało – powiedział na antenie Polsatu Sport. Oczywiście, nie ukrywał, że brak awansu do półfinału trochę przyćmił radość z wygranej, ale charakter drużyny był widoczny na boisku.
Kto błyszczał na boisku?
W meczu z Chelsea szczególnie wyróżnili się:
- Tomas Pekhart – wywalczył rzut karny i strzelił pierwszego gola.
- Steve Kapuadi – zdobył decydującą bramkę głową po rzucie rożnym.
- Artur Jędrzejczyk – 400. występ w barwach Legii i kapitan drużyny w końcówce meczu.
Co mówią liczby?
Zawodnik | Minuty na boisku | Strzelone bramki w sezonie |
---|---|---|
Tomas Pekhart | mniej niż 1000 | 5 |
Artur Jędrzejczyk | – | – |
Legia w europejskich rozgrywkach
Dotarcie do ćwierćfinału Ligi Konferencji to ogromny sukces, zwłaszcza że Legia nie osiągnęła tego na europejskiej scenie od 29 lat. Warto też wspomnieć, że Jagiellonia Białystok, również reprezentująca Polskę w tych rozgrywkach, dotarła do tego samego etapu. To z pewnością podnosi współczynnik polskiej ligi w rankingu UEFA.
Co dalej?
Choć Legia nie awansowała, to z pewnością wyciągnie wnioski z tej edycji Ligi Konferencji. Trener Feio podkreślił, jak ważne jest, aby każdy piłkarz brał odpowiedzialność za swoje działania. – Nie ma rzeczy niemożliwych. Każdy dzień, który mija, już nie wróci – dodał.
Wszystko wskazuje na to, że Legia ma przed sobą świetlaną przyszłość. Historia pisana na Stamford Bridge to tylko początek. Kto wie, co przyniesie kolejny sezon? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – warszawski klub pokazał, że potrafi walczyć i nie boi się wyzwań!