- Bayern Monachium zmagał się z brakiem kluczowych zawodników podczas meczu z RB Lipsk.
- Trener Julian Nagelsmann nie mógł skorzystać z Jamala Musiali i zawieszonego Harry'ego Kane'a.
- Harry Kane, lider strzelców Bundesligi, był istotnym brakującym ogniwem w ofensywie.
- Bayern prezentował się przewidywalnie i statycznie w pierwszej połowie meczu.
Kibice Bayernu Monachium mieli nadzieję na rozstrzygniecie wyścigu o mistrzostwo Bundesligi podczas meczu z RB Lipsk, jednak zespół musiał zmierzyć się z brakiem kluczowych zawodników, co wpłynęło na ich grę.
Trudne warunki na stadionie w Lipsku
Mecz odbył się na stadionie w Lipsku, gdzie gospodarze przystąpili do rywalizacji z dorobkiem zaledwie czterech zwycięstw w ostatnich piętnastu kolejkach. Mimo to, Bayern musiał stawić czoła trudnym warunkom, które nie sprzyjały ich grze.
Braki kadrowe Bayernu
Trener Bayernu, Julian Nagelsmann, nie mógł skorzystać z kilku kluczowych piłkarzy. Wśród nieobecnych znaleźli się:
- Jamal Musiala – kontuzjowany
- Harry Kane – zawieszony za nadmiar żółtych kartek
Harry Kane, lider klasyfikacji strzelców Bundesligi z 24 golami, był szczególnie istotnym brakującym ogniwem w ofensywie.
Przewidywalna gra Bayernu
W pierwszej połowie meczu Bayern Monachium prezentował się przewidywalnie i statycznie. Wydawało się, że zawodnicy myślami są już na urlopach, co mogło wpłynąć na ich dalsze losy w wyścigu o mistrzostwo.