- Raków Częstochowa pokonał Stal Mielec 2:0 w meczu Ekstraklasy.
- Raków umocnił się na szczycie tabeli z 65 punktami, mając pięć punktów przewagi nad Lechem Poznań.
- Peter Barath i Jonatan Braut Brunes zdobyli bramki dla Rakowa w drugiej połowie meczu.
- Stal Mielec zajmuje przedostatnie miejsce z 26 punktami, z coraz mniejszymi szansami na utrzymanie.
Raków Częstochowa pokonał Stal Mielec 2:0 w meczu Ekstraklasy, umacniając swoją pozycję na szczycie tabeli. Mimo trudności w pierwszej połowie, lider rozgrywek zdołał zdobyć dwa gole w drugiej części spotkania, co pozwoliło mu na zdobycie 65 punktów w sezonie.
Przebieg meczu
W pierwszej połowie Raków miał problemy z dominacją na boisku. W siódmej minucie Władysław Kocherhin oddał strzał z dystansu, który bramkarz Stali Jakub Mądrzyk zdołał obronić, mimo że piłka zmierzała do bramki. Cztery minuty później Fryderyk Garbowski miał świetną okazję, jednak jego strzał trafił w poprzeczkę po interwencji Kacpra Trelowskiego.
W tej części meczu Raków był przy piłce przez 63 procent czasu gry i oddał więcej strzałów (8:4), ale to Stal miała wyższy wskaźnik goli oczekiwanych xG (0,72:0,39). Gol Jonatana Brauta Brunesa został anulowany z powodu minimalnego spalonego, co wywołało frustrację trenera Marka Papszuna, który otrzymał żółtą kartkę.
Decydujące momenty drugiej połowy
W drugiej połowie Raków zwiększył swoją przewagę na boisku. Dwukrotnie Mądrzyk obronił strzały Kocherhina, ale w 72. minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu podbramkowym, Peter Barath zdobył pierwszego gola dla Rakowa. W 82. minucie Ivi Lopez dośrodkował, a Brunes strzałem głową zdobył swoją 12. bramkę w sezonie, ustalając wynik meczu na 2:0.
Stan tabeli
Dzięki temu zwycięstwu Raków umocnił się na prowadzeniu w tabeli Ekstraklasy z 65 punktami, mając pięć punktów przewagi nad Lechem Poznań. Stal Mielec, z dorobkiem 26 punktów, zajmuje przedostatnie miejsce i ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie w lidze.