- Halina Frąckowiak podkreśla, że mimo trudnych doświadczeń z dzieciństwa, zawsze czuła się kochana przez rodzinę.
- Wokalistka szczególnie docenia wpływ swojej matki na swoje życie i karierę muzyczną.
- Rodzina i miłość rodzinna są dla Frąckowiak ogromną siłą i wsparciem.
- Matka Frąckowiak miała talent wokalny, który wpłynął na jej własną karierę artystyczną.
- Obecność matki w życiu Haliny była istotna zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu.
Halina Frąckowiak, znana polska piosenkarka, w wywiadzie dla „Vivy!” podzieliła się refleksjami na temat relacji z rodzicami oraz wpływu matki na jej życie i karierę. Wokalistka, mimo trudnych doświadczeń z dzieciństwa, podkreśla, że zawsze czuła się kochana i wspierana przez rodzinę.
Relacja z rodzicami
Halina Frąckowiak miała szczególną relację z mamą, mimo że jej rodzice rozstali się, gdy była jeszcze mała. Wokalistka nigdy nie narzekała na brak miłości, co podkreśla w swoich wypowiedziach.
Wspomnienia z dzieciństwa
Frąckowiak wspomina, że okres młodości nie był dla niej łatwy, jednak zawsze czuła się kochana. „Mój tato odszedł, ale nie czułam braku miłości. Wiedziałam, że jestem córeczką kochaną przez oboje rodziców” – mówiła w wywiadzie. Zaznaczyła, że rodzina jest dla niej bardzo ważna, a miłość rodzinna stanowi ogromną siłę.
Wspomnienia o matce
Piosenkarka podkreśla, jak wiele zawdzięcza swojej mamie. „Miałam bardzo silną mamę. Była cudowna: dobra, prostolinijna, naturalna, kochająca. To ona dawała nam ciepło” – wspomina Frąckowiak. W jej domu najważniejsze były rodzinne spotkania, które miały dla niej ogromne znaczenie.
Talent wokalny matki
Frąckowiak ujawnia, że jej mama również miała talent wokalny, co miało wpływ na jej własną karierę. „Mama również pięknie śpiewała. Kiedy sama śpiewam, czasami słyszę jej głos” – mówi piosenkarka, dodając, że po matce odziedziczyła pokorę i pogodę ducha.
Obecność matki w życiu artystki
Wokalistka podkreśla, że jej mama była nie tylko wsparciem w dzieciństwie, ale także w dorosłym życiu. „Kiedy urodził się mój syn, mama przeprowadziła się do nas. Była przy nim, gdy ja wyjeżdżałam na koncerty. Była cudowną babcią” – wspomina Frąckowiak.