- Salos Rumia działa od 30 lat i szkoli młodzież w lokalnej społeczności piłkarskiej.
- Klub pokonał Start Mrzezino 4:2, co podniosło morale drużyny.
- Zawodnicy wykazują wyjątkowe przywiązanie do klubu, co potwierdzają tatuaże po awansie.
- Po awansie drużyna wzmocniła skład, pozyskując nowych zawodników, w tym Mateusza Dąbrowskiego.
- Salos Rumia planuje dalszy rozwój i wzmocnienia, zachowując równowagę z dotychczasowymi członkami zespołu.
W Rumi, po latach dominacji Orkana, na piłkarskiej mapie miasta pojawiła się nowa siła – Salos Rumia, który od 30 lat szkoli młodzież i rywalizuje w klasie okręgowej. Po wygranym meczu z Startem Mrzezino, wiceprezes klubu Krystian Żołnierewicz opowiada o rozwoju drużyny i zaangażowaniu zawodników.
Historia Salosu Rumia
Salos Rumia, działający od 30 lat, stał się istotnym elementem lokalnej społeczności piłkarskiej. Klub koncentruje się na szkoleniu młodzieży, ale coraz głośniej mówi się o jego seniorskiej drużynie, która obecnie zajmuje miejsce w połowie stawki grupy I „okręgówki”.
Wygrana z Startem Mrzezino
Ostatni mecz, w którym Salos Rumia pokonał Start Mrzezino 4:2, był dowodem na rosnącą formę drużyny. Wiceprezes klubu, Krystian Żołnierewicz, podkreśla znaczenie tego zwycięstwa dla morale zespołu.
Zaangażowanie zawodników
Krystian Żołnierewicz, były młodzieżowy reprezentant Polski, zwraca uwagę na wyjątkowe przywiązanie zawodników do klubu. „To wyjątkowa sytuacja i pokazuje, że jest tutaj sporo zawodników, którzy mają ten klub w sercu” – mówi. Dowodem na to są tatuaże, które zawodnicy postanowili zrobić po awansie do okręgówki.
Wzmocnienia drużyny
Wiceprezes Żołnierewicz informuje o wzmocnieniach drużyny, które miały miejsce po awansie. „Po awansie wzmocniliśmy się kilkoma zawodnikami, m.in. Mateuszem Dąbrowskim, znanym z występów w Gryfie Wejherowo w II lidze” – dodaje. W składzie znajdują się także doświadczeni zawodnicy, tacy jak Krzysztof Idzi i Mateusz Jurczak.
Przyszłość klubu
Salos Rumia nie zamierza spoczywać na laurach. „Staramy się cały czas myśleć o rozwoju, wzmacniając zespół, ale też zachowując proporcje pomiędzy tymi, którzy realnie od dawna z tą drużyną są związani” – podsumowuje Krystian Żołnierewicz, wskazując na długofalowe plany klubu.