- Aryna Sabalenka pokonała Elinę Switolinę 6:3, 7:5 w półfinale turnieju w Madrycie.
- Sabalenka odniosła 30. zwycięstwo w sezonie 2025, potwierdzając swoją dominację w rankingu WTA.
- Po meczu doszło do kontrowersji, gdy Switolina zignorowała Sabalenkę, podchodząc tylko do sędziego.
- Switolina unika kontaktu z zawodniczkami z Rosji i Białorusi z powodu swoich poglądów na temat wojny.
- W finale Sabalenka zmierzy się z Coco Gauff, która pokonała Igę Świątek.
Aryna Sabalenka pokonała Elinę Switolinę 6:3, 7:5 w półfinale turnieju w Madrycie, przerywając jej serię dziewięciu zwycięstw na kortach ziemnych. Spotkanie, które trwało 1 godzinę i 32 minuty, potwierdziło dominację Białorusinki w sezonie 2025, a dla Ukrainki był to historyczny występ.
Przebieg meczu
Sabalenka, liderka rankingu WTA, jako pierwsza zawodniczka w sezonie 2025 odniosła 30 zwycięstw w głównych drabinkach turniejów WTA. Mecz z Switoliną był zacięty, a obie zawodniczki prezentowały wysoki poziom gry. Ostatecznie Sabalenka zdołała przełamać opór rywalki i awansować do finału.
Kontrowersje po meczu
Po zakończeniu spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Zamiast tradycyjnego uścisku dłoni, Switolina podeszła jedynie do sędziego, ignorując Sabalenkę. Białorusinka, mimo rozczarowania, zachowała spokój. To kolejny przypadek, gdy Switolina unika kontaktu z zawodniczkami z Rosji i Białorusi, co tłumaczy swoimi poglądami na temat trwającej wojny.
Reakcje na zachowanie Switoliny
Sabalenka wcześniej publicznie deklarowała, że nie popiera działań reżimu na Białorusi. W 2023 roku powiedziała: – Gdybym mogła zatrzymać wojnę, zrobiłabym to. Switolina jednak nie uważa tych słów za wystarczające, komentując: – Minęło półtora roku od inwazji, zanim padły takie deklaracje.
Podziały w opinii publicznej
Emocje wywołane zachowaniem Switoliny podzieliły opinię publiczną. Część osób uważa jej postawę za słuszną, inni krytykują ją za brak sportowej klasy. W sobotnim finale Aryna Sabalenka zmierzy się z Coco Gauff, która sensacyjnie pokonała Igę Świątek 6:1, 6:1.