- Deregulacja w Polsce jest kluczowym tematem dla konkurencyjności przedsiębiorstw.
- Deregulacja to proces zmniejszania liczby regulacji, różniący się od uproszczenia prawa.
- Małe i średnie przedsiębiorstwa, stanowiące 40% firm w Polsce, są szczególnie dotknięte obciążeniami regulacyjnymi.
- Reforma tworzenia prawa jest niezbędna, aby przepisy były zrozumiałe dla obywateli i przedsiębiorców.
- Wdrożenie rekomendacji zespołu deregulacyjnego zależy od rządu i procesu legislacyjnego.
Deregulacja w Polsce staje się kluczowym tematem w debacie o przyszłości gospodarki, a eksperci podkreślają jej znaczenie dla konkurencyjności przedsiębiorstw. Anna Partyka-Opiela, prawniczka i członkini zespołu ds. deregulacji, zwraca uwagę na potrzebę zmiany myślenia w systemie legislacyjnym.
Deregulacja jako proces
Według Partyki-Opieli, deregulacja to długofalowy proces, który wymaga nie tylko dobrej woli, ale także konsekwencji. Ekspertka zauważa, że samo pojęcie często bywa błędnie rozumiane.
Różnica między deregulacją a uproszczeniem prawa
– Deregulacja oznacza zmniejszenie liczby obowiązujących regulacji, natomiast uproszczenie prawa to inny proces – mówi Partyka-Opiela.
W jej ocenie, uproszczenie prawa polega na przyjrzeniu się systemowi i usprawnieniu go tam, gdzie można skrócić dystans między obowiązkiem a jego wykonaniem.
Znaczenie dla małych i średnich przedsiębiorstw
Ekspertka podkreśla, że deregulacja jest nie tylko potrzebą administracyjną, ale powinna stać się integralną częścią strategii gospodarczej państwa. Zmniejszenie obciążeń regulacyjnych ma przełożyć się na zwiększenie konkurencyjności Polski oraz polskich przedsiębiorców na rynkach międzynarodowych.
– Szczególnie dotknięte są małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią około 40 proc. wszystkich firm działających w Polsce – zaznacza Partyka-Opiela.
Wyzwania w procesie deregulacji
Mimo intensywnej pracy zespołu deregulacyjnego, Partyka-Opiela podkreśla, że zadanie nie jest łatwe:
– Ilość przepisów obowiązujących w Polsce, a także wynikających z regulacji unijnych, jest ogromna. To nie jest proces, który da się przeprowadzić z dnia na dzień. Dlatego tak istotna jest strategia małych kroków i wybór priorytetów – dodaje.
Reforma tworzenia prawa
Jednym z kluczowych postulatów Partyki-Opieli jest reforma sposobu tworzenia prawa w Polsce.
– Mamy zasady techniki prawodawczej, które są bardzo dobrze opracowane. Problem w tym, że rzadko się ich trzymamy. Potrzebujemy „testu zrozumiałości prawa” – mówi.
Podkreśla również, że przepisy powinny być tworzone z myślą o przeciętnym obywatelu i przedsiębiorcy, a nie tylko dla prawników.
Oczekiwania na zmiany
Na pytanie, kiedy Polacy realnie odczują zmiany, Partyka-Opiela odpowiada ostrożnie:
– Zespół deregulacyjny pracuje, przygotowując rekomendacje. Po 100 dniach działania mamy mieć ok. 300 postulatów. Ale wdrożenie zależy już od rządu, Sejmu i całego procesu legislacyjnego.