Eksplozja w lesie rani 14-latka pod Byczyną

W środowy wieczór, 30 kwietnia, w lesie pod Byczyną w województwie opolskim doszło do tragicznego wypadku. 14-letni chłopak odpalił skonstruowany przez siebie ładunek wybuchowy, co skutkowało poważnymi obrażeniami. Eksplozja miała miejsce po godzinie 20 na odludnym dukcie leśnym.

  • Wypadek miał miejsce 30 kwietnia w lesie pod Byczyną, gdzie 14-letni chłopak odpalił własnoręcznie skonstruowany ładunek wybuchowy.
  • Chłopak doznał ciężkich obrażeń, w tym rozerwania lewej dłoni, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
  • Substancje do budowy ładunku zamówił legalnie przez internet, mimo ostrzeżeń o ich niebezpieczeństwie.
  • Na miejscu zdarzenia interweniowali pirotechnicy oraz policja, która przeszukała mieszkanie chłopaka, znajdując substancje do wytwarzania materiałów pirotechnicznych.
  • Policja nie znalazła dowodów na zamiary przestępcze chłopaka; jego celem było skonstruowanie petardy i sprawdzenie umiejętności.

Okoliczności zdarzenia

Chłopak, który interesuje się elektroniką, samodzielnie zbudował ładunek wybuchowy, używając do tego pilota od bramy jako detonatora. Substancje potrzebne do jego stworzenia zamówił legalnie przez internet, mimo że sprzedawcy ostrzegali o ich potencjalnym niebezpieczeństwie.

Skutki eksplozji

W wyniku wybuchu nastolatek doznał ciężkich obrażeń, w tym rozerwania lewej dłoni. Mimo poważnych ran, zdołał zadzwonić do ojca i dziadka, którzy wezwali pomoc. Chłopak został przewieziony do szpitala w Opolu, gdzie przeszedł operację. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak wypadek spowodował trwałe okaleczenie.

Interwencja służb

Na miejsce zdarzenia przybyli pirotechnicy oraz specjalistyczne grupy chemiczno-ekologiczne. Policja przeszukała mieszkanie chłopaka, znajdując kilka substancji, które mogły być użyte do wytworzenia materiałów pirotechnicznych. Zabezpieczono również laptopa i telefon, ustalając, że wszystkie składniki zostały zakupione legalnie.

Brak zamiarów przestępczych

Według policji, nie ma dowodów na to, że 14-latek miał zamiar skrzywdzić kogokolwiek. Rzecznik policji podkreślił, że chłopak chciał jedynie skonstruować petardę i sprawdzić swoje umiejętności. Nigdy wcześniej nie próbował wytwarzać takich materiałów.

Postępowanie sądowe

Sprawą zajmie się sąd rodzinny w Kluczborku po weekendzie majowym. Policja kontynuuje dochodzenie w tej sprawie, aby ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia.

Źródło: fakt.pl
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments