- Rośnie liczba fałszywych przecieków maturalnych w sieci.
- Maturzyści narażeni na straty finansowe i czasowe.
- Clickbaitowe treści przyciągają uwagę użytkowników.
- Wiele postów promuje gotowe opracowania arkuszy maturalnych.
- Eksperci i CKE ostrzegają przed zagrożeniem "przecieków".
W sieci rośnie liczba osób wykorzystujących lęk maturzystów przed egzaminami, oferując fałszywe przecieki maturalne, co może prowadzić do strat finansowych i czasowych dla uczniów.
Problem przecieków maturalnych
Zjawisko poszukiwania przecieków maturalnych nie jest nowe. Od lat ostrzegają przed nim zarówno eksperci ds. bezpieczeństwa w sieci, jak i Centralna Komisja Egzaminacyjna. Mimo to, zainteresowanie „przeciekami” w sieci nie maleje, co stwarza zagrożenie dla maturzystów.
Wzrost aktywności w sieci
Wystarczy wejść na największe platformy społecznościowe i wpisać hasło „matura 2025 przeciek”, by zostać zasypanym lawiną filmików i postów na ten temat. Duża część z nich w oczywisty sposób stroi sobie żarty z osób poszukujących wcześniejszego dostępu do arkuszy egzaminacyjnych.
Clickbaitowe treści
Autorzy materiałów związanych z hasłem „matura 2025 przeciek” często budują zasięgi na clickbaitowych tytułach. Słowo „przeciek” pojawia się w tytułach materiałów, na miniaturkach, co przyciąga uwagę użytkowników. Po kliknięciu w materiał, można natknąć się na:
- filmiki i posty informujące o „maturalnych przewidywaniach”,
- poradniki dotyczące zdawania matury bez posiadania wiedzy,
- treści zdradzające „tajne” informacje ukrywane przez CKE,
- sugestie dotyczące tematów i lektur przekazane rzekomo przez egzaminatorów CKE.
Promocje materiałów edukacyjnych
Duża część tego typu postów to promocje różnego rodzaju gotowych opracowań arkuszy maturalnych z poprzednich lat oraz notatek mających pomóc w przygotowaniach do matury. Oferowane są zarówno płatne, jak i bezpłatne materiały, które mogą wprowadzać maturzystów w błąd.