Po śmierci papieża Franciszka, ofiary nadużyć seksualnych w Kościele katolickim wyrażają brak nadziei na pozytywne zmiany, niezależnie od tego, kto zostanie jego następcą. Papież zmarł 21 kwietnia, a jego odejście wywołało smutek wśród miliardów katolików na całym świecie. Franciszek, który miał 88 lat, zmarł na skutek udaru mózgu i zatrzymania akcji serca, po długotrwałych problemach zdrowotnych, w tym niedawnej walce z podwójną pneumonią, która zmusiła go do pięciotygodniowego pobytu w szpitalu.
- Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia w wieku 88 lat na skutek udaru mózgu i zatrzymania akcji serca.
- Jego śmierć wywołała smutek wśród miliardów katolików na całym świecie.
- Franciszek przez 12 lat przewodził Kościołowi katolickiemu, podejmując kroki w celu zwrócenia uwagi na nadużycia seksualne wśród duchowieństwa.
- Ofiary nadużyć wyrażają brak nadziei na pozytywne zmiany w Kościele, niezależnie od nowego papieża.
- Adwokat Mitchell Garabedian podkreślił, że Kościół nie zmienił swojego podejścia do zapobiegania nadużyciom ani do pomocy ofiarom.
Trwałość problemu nadużyć
Franciszek, pierwszy jezuicki i latynoamerykański papież, przez 12 lat przewodził Kościołowi katolickiemu, który liczy około 1,3 miliarda wiernych. Jego liberalne poglądy oraz dążenie do większej inkluzyjności w Kościele często prowadziły do konfliktów z tradycjonalistami, w tym z członkami Kolegium Kardynalskiego. Papież podejmował kroki, aby zwrócić uwagę na przypadki nadużyć seksualnych wśród duchowieństwa, które od lat są plamą na reputacji Kościoła.
Brak zmian w Kościele
Mitchell Garabedian, adwokat z Bostonu, który reprezentował ofiary nadużyć w skandalu z 2002 roku, stwierdził, że wielu ocalałych straciło nadzieję na zmiany w Kościele, niezależnie od tego, kto obejmie nową posadę. „Kościół katolicki nie zmienił swojego podejścia do zapobiegania nadużyciom wobec dzieci ani do pomocy ofiarom w procesie leczenia” – powiedział Garabedian. Wskazał również, że Franciszek „mówił właściwe rzeczy, ale biurokracja była dla niego zbyt przytłaczająca”.
Nadzieje i rozczarowania
Robert Hoatson, założyciel organizacji Road to Recover, która wspiera ofiary nadużyć, wyraził swoje rozczarowanie, mówiąc, że Franciszek nie zrobił wystarczająco dużo, aby pomóc ofiarom. „Kiedy został wybrany, miałem nadzieję, ale Franciszek naprawdę nie zrobił nic dla nas” – stwierdził Hoatson, który był katolickim księdzem przez 12 lat. „Nie zrobił nic dla nas, milionów ofiar czekających na sprawiedliwość.”
Wybory nowego papieża
Śmierć Franciszka uruchomiła tradycję, w ramach której kardynałowie z całego świata zbiorą się w Watykanie, aby wybrać nowego papieża. Hoatson wyraził obawy, że nowy papież również nie podejmie transformacyjnych kroków w celu zapewnienia sprawiedliwości ofiarom nadużyć seksualnych. „Mam mało nadziei, że następny papież podejmie jakiekolwiek znaczące działania” – dodał.
Wzywanie do przejrzystości
Garabedian wezwał kolejnego papieża do większej przejrzystości i podjęcia działań na rzecz ofiar nadużyć seksualnych. „Papież Franciszek był promykiem nadziei dla ocalałych, ale nie wielu wierzyło, że zmieni on sposób działania Kościoła w kwestii pedofilii” – zauważył. Wezwał również do ujawnienia tajnych dokumentów Canon 489, które dotyczą nadużyć seksualnych przez duchowieństwo.
Oczekiwania na konklawe
Konklawe, które ma wyłonić nowego papieża, jest planowane między 6 a 11 maja. Spośród 252 kardynałów, tylko 135, czyli ci poniżej 80. roku życia, będą mieli prawo głosu. W kontekście wyboru nowego papieża, wiele osób obawia się, że historia nadużyć może się powtórzyć, a ofiary nadal będą pozbawione sprawiedliwości.