Biolog morski Rasmus Swalethorp oraz niemal 40 innych naukowców wyruszyli w rejs badawczy u wybrzeży Kalifornii, gdzie zauważyli dym nad Los Angeles. Rejs miał miejsce w styczniu 2025 roku, a badania miały na celu zbieranie danych o wodach i życiu morskim. W obliczu pożarów, które wybuchły w regionie, naukowcy postanowili dostosować swoje działania, aby zbadać wpływ ognia na ocean.
- Rejs badawczy u wybrzeży Kalifornii zorganizowany przez biologa morskiego Rasmusa Swalethorpa i 40 innych naukowców miał miejsce w styczniu 2025 roku.
- Badania miały na celu zbieranie danych o wodach i życiu morskim oraz analizę wpływu pożarów na ocean.
- Naukowcy zbierali próbki wody i popiołu w celu zbadania toksyn, które mogły przedostać się do Pacyfiku.
- Misje CalCOFI odbywają się co kwartał i obejmują około 100 lokalizacji, co pozwala na monitorowanie zmian w ekosystemach morskich.
- Biolog morski Julie Dinasquet podkreśliła, że pożary stwarzają "idealną okazję" do badania ich wpływu na ocean w trudnych warunkach.
Badania w trudnych warunkach
Swalethorp, pracujący w Scripps Institution of Oceanography Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, był na pokładzie statku badawczego w ramach programu California Cooperative Oceanic Fisheries Investigations (CalCOFI). Misje CalCOFI odbywają się co kwartał, a naukowcy zbierają dane w około 100 lokalizacjach, co pozwala na monitorowanie zmian w ekosystemach morskich. W trakcie rejsu w styczniu 2025 roku, naukowcy zebrali dodatkowe próbki wody i popiołu, aby zbadać toksyny, które mogły przedostać się do Pacyfiku.
Wpływ pożarów na ocean
W trakcie pożarów, które miały miejsce w Los Angeles, naukowcy zauważyli, że ilość materiałów stworzonych przez człowieka, które uległy spaleniu, może wpłynąć na środowisko w sposób bezprecedensowy. Swalethorp i jego zespół zbierali próbki, aby zrozumieć, jak pożary mogą zmieniać ocean. Biolog morski Julie Dinasquet, która prowadzi badania nad wpływem pożarów na ocean, podkreśliła, że to „idealna okazja w dość tragiczny czas”.
Nowe odkrycia i wyzwania
Dinasquet zwróciła uwagę na wielkość kawałków popiołu, które wpadły do morza, niektóre z nich miały długość kciuka. Silne wiatry, które przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzenienia się pożarów, przeniosły mniejsze cząstki nawet 160 kilometrów od brzegu. Odkrycie to może prowadzić do rewizji modeli ruchu aerozoli podczas pożarów, ponieważ obecne modele nie uwzględniają większych kawałków spalonych materiałów.
Kontynuacja badań
Naukowcy planują kontynuować zbieranie danych na temat wpływu pożarów na ocean przez resztę roku, w zależności od dostępności funduszy. Podczas wiosennej wyprawy, która zakończyła się 20 kwietnia 2025 roku, nie zaobserwowano widocznego popiołu ani dymu. Biolog morski Nicolas Concha Saiz z National Oceanic and Atmospheric Administration zauważył, że „woda i powietrze wyglądają teraz całkowicie 'normalnie'”. Jednakże, wyniki z nowo zebranych próbek mogą ujawnić więcej informacji na temat długoterminowych skutków pożarów.