Według raportu opublikowanego przez Wall Street Journal, zarząd Tesli rozpoczął poszukiwania potencjalnego następcy Elona Muska około miesiąc temu. Decyzja ta została podjęta w obliczu protestów, spadającej sprzedaży i malejących zysków, podczas gdy Musk angażował się w działania rządowe w Waszyngtonie.
- Zarząd Tesli rozpoczął poszukiwania potencjalnego następcy Elona Muska około miesiąc temu.
- Decyzja o poszukiwaniach następcy wynika z protestów, spadającej sprzedaży i malejących zysków.
- Wartość rynkowa Tesli spadła z 1,5 biliona dolarów do około 900 miliardów dolarów.
- Musk zapewnił inwestorów, że od maja poświęci więcej czasu na sprawy firmy.
- Status planowania sukcesji pozostaje niejasny, a nie jest pewne, czy Musk był świadomy tych działań.
Obawy zarządu
Członkowie zarządu Tesli spotkali się z Muskiem, aby wyrazić swoje obawy dotyczące jego podzielonej uwagi. Zwrócili mu uwagę, że powinien poświęcać więcej czasu na sprawy firmy i publicznie zobowiązać się do tego. Musk nie sprzeciwił się tym sugestiom i później zapewnił inwestorów, że od maja „przeznaczy znacznie więcej czasu na Teslę”.
Spadek wartości rynkowej
Praca Muska w rządzie przyczyniła się do pierwszego rocznego spadku sprzedaży Tesli od ponad dekady, co negatywnie wpłynęło na wizerunek marki wśród niektórych konsumentów z powodu jego politycznych powiązań. Wartość rynkowa firmy spadła z 1,5 biliona dolarów w grudniu do około 900 miliardów dolarów obecnie.
Optymizm Muska
Mimo tych wyzwań, Musk wyraził optymizm co do przyszłości Tesli podczas ostatniej konferencji dotyczącej wyników finansowych, na której firma ogłosiła spadek zysków o 71% oraz spadek przychodów o 9%. „Nie stoimy na krawędzi śmierci,” zapewnił inwestorów Musk, „nawet blisko tego nie jesteśmy.”
Status planowania sukcesji
Aktualny status planowania sukcesji pozostaje niejasny, według raportu Journal, który dodaje, że nie jest pewne, czy Musk był świadomy tych działań.