Pływaki Argo zbierają dane w Bałtyku

Podwodne roboty oceanograficzne Argo, metrowe cylindryczne urządzenia z wystającą anteną, zbierają dane o Morzu Bałtyckim. Ich działalność wzbudza niepokój, gdyż przypominają torpedę, co skłoniło Instytut Oceanologii PAN do umieszczania na nich wyraźnych oznaczeń. Oceanograf dr Daniel Rak zwraca uwagę na ich znaczenie w monitorowaniu zmian klimatu oraz wykrywaniu martwych stref.

  • Podwodne roboty Argo zbierają dane o Morzu Bałtyckim i są oznaczone, aby uniknąć pomyłek z torpedami.
  • System Argo, stworzony na początku XXI wieku, zrewolucjonizował monitorowanie oceanów dzięki ponad 4 tysiącom autonomicznych pływaków.
  • Polska dołączyła do sieci Argo kilkanaście lat temu, dostosowując roboty do specyficznych warunków Bałtyku.
  • Pływaki Argo działają przez cały rok, monitorując morze niezależnie od warunków atmosferycznych.
  • W regionie Morza Bałtyckiego działa osiem aktywnych pływaków, które mierzą temperaturę i inne parametry wody.

Rewolucja w badaniach oceanicznych

Ogólnoświatowy system Argo, który powstał na początku XXI wieku, zrewolucjonizował sposób monitorowania oceanów. Dzięki ponad 4 tysiącom autonomicznych pływaków, które dryfują z prądami morskimi, naukowcy mogą zbierać kluczowe dane o zasoleniu, temperaturze i ciśnieniu wody, eliminując potrzebę kosztownych wypraw badawczych.

Polska w sieci Argo

Polska dołączyła do sieci Argo kilkanaście lat temu, co wiązało się z wyzwaniami związanymi z dużymi gradientami zasolenia w Bałtyku. Dr Daniel Rak z Instytutu Oceanologii PAN podkreśla, że roboty te, mimo że pierwotnie nie były przystosowane do takich warunków, z czasem udało się dostosować do monitorowania tego specyficznego akwenu.

Całoroczny monitoring

Pływaki Argo działają w trybie ciągłym, monitorując morze przez cały rok, niezależnie od warunków atmosferycznych. Dzięki specjalnej pompie i pęcherzowi olejowemu, urządzenia te mogą zmieniać swoją wyporność, co pozwala im kontrolować zanurzenie w wodzie.

Innowacyjne czujniki

W regionie Morza Bałtyckiego działa osiem aktywnych pływaków. Prostsze modele mierzą temperaturę, zasolenie i ciśnienie, natomiast bardziej zaawansowane urządzenia są wyposażone w dodatkowe czujniki, które pozwalają na pomiar pH, stężenia azotanów oraz rozpuszczonego tlenu. Dzięki tym danym naukowcy mogą wykrywać martwe strefy, w których życie morskie jest zagrożone.

Martwe strefy w Bałtyku

Dr Rak zaznacza, że w ostatnich latach liczba martwych stref w Bałtyku znacząco wzrosła. Obszary te, pozbawione tlenu, stają się coraz bardziej powszechne, co prowadzi do powstawania toksycznego siarkowodoru i zagraża życiu organizmów wodnych.

Śledzenie zmian klimatycznych

Dane z pływaków Argo są nieocenione w kontekście globalnych zmian klimatu oraz lokalnych procesów ekologicznych. Umożliwiają monitorowanie wymiany wód oraz zmian w uwarstwieniu wody, co ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia dynamiki ekosystemów morskich.

Przykład z Basenu Bornholmskiego

W styczniu 2024 roku jeden z polskich pływaków zarejestrował nagły wzrost zasolenia i zawartości tlenu przy dnie w rejonie Basenu Bornholmskiego. Dr Rak podkreśla, że był to wyraźny sygnał napływu słonych wód z Morza Północnego, co zostało potwierdzone przez zagraniczne instytucje monitorujące Bałtyk.

Wsparcie dla prognozowania

Pływaki Argo mogą być również wykorzystywane w modelach numerycznych prognozujących pogodę oraz stan morza. Pomagają w określaniu kierunku i prędkości prądów morskich, a także wspierają kalibrację sonarów i echosond, które są istotne zarówno dla wojska, jak i rybołówstwa.

Znaczenie kalibracji

Jak wyjaśnia dr Rak, skuteczne działanie urządzeń wymaga znajomości profilu prędkości dźwięku w wodzie. Zmiany temperatury i zasolenia mogą znacząco wpłynąć na prędkość dźwięku, co ma kluczowe znaczenie dla dokładności sonarów. Pływaki Argo dostarczają danych, które są niezbędne do prawidłowej kalibracji tych urządzeń.

Efektywność i oszczędność

Nowoczesne pływaki Argo są stosunkowo niedrogie i efektywne. W Bałtyku możliwe jest ich odzyskiwanie, co pozwala na serwis i ponowne wykorzystanie. Dr Rak podkreśla, że dzięki nim naukowcy uzyskują dane, które są nieosiągalne za pomocą tradycyjnych metod badawczych.

Bezpieczeństwo na morzu

Ze względu na swój kształt, urządzenia Argo mogą być mylone z torpedami, co prowadzi do nieporozumień i przypadkowego wyławiania ich przez rybaków. Instytut Oceanologii PAN umieszcza na pływakach wyraźne oznaczenia, aby zapobiec panice wśród osób, które mogą je zauważyć w wodzie. Dr Rak apeluje, aby w takim przypadku skontaktować się z Instytutem.

Źródło: scienceinpoland.pl
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments