Henry Edward Tse, aktywista z Hongkongu, wszczął nową batalię prawną w celu zakwestionowania rzekomo niezgodnych z prawem wymogów dotyczących używania preferowanej płci na dokumentach tożsamości przez osoby transpłciowe. Jego prawnicy domagają się również wprowadzenia ustawowego schematu, który zapewniłby uznanie osób transpłciowych.
- Henry Edward Tse, aktywista z Hongkongu, wszczął nową batalię prawną w celu zakwestionowania wymogów dotyczących używania preferowanej płci na dokumentach tożsamości przez osoby transpłciowe.
- Jego prawnicy domagają się wprowadzenia ustawowego schematu uznania osób transpłciowych, argumentując, że rząd narusza ich prawa do prywatności i równości.
- W lutym 2023 roku Tse wygrał sprawę przed Sądem Najwyższym, która dotyczyła zakazu zmiany oznaczenia płci na kartach tożsamości bez pełnej operacji zmiany płci.
- Sąd Najwyższy orzekł, że obecne regulacje naruszają prawa do prywatności, ale zmiana statusu na karcie tożsamości nie wpłynie na prawny status płci w chwili urodzenia.
- Prawnicy Tse'a wskazują na nieadekwatność obecnych regulacji w kontekście międzynarodowych standardów ochrony praw człowieka.
Nowe wyzwania prawne
Tse, który ma 34 lata, zainicjował świeżą akcję prawną, argumentując, że rząd nie pozwala na prawne uznanie jego nabytej płci, co narusza jego prawa do prywatności i równości. W lutym 2023 roku Tse oraz anonimowy wnioskodawca wygrali głośną sprawę przed Sądem Najwyższym, skarżąc się na zakaz zmiany oznaczenia płci na swoich kartach tożsamości w Hongkongu bez przeprowadzenia pełnej operacji zmiany płci.
Wynik sprawy przed sądem
Sąd Najwyższy orzekł, że komisarz rejestracji, którego funkcję pełni dyrektor imigracji, naruszył prawa do prywatności dwóch mężczyzn transpłciowych na podstawie Ustawy Zasadniczej oraz Hongkońskiej Karty Praw. Sędziowie podkreślili jednak, że zmiana statusu na karcie tożsamości nie wpłynie na prawny status płci posiadacza w chwili urodzenia.
Postulaty aktywistów
Prawnicy Tse’a wzywają do wprowadzenia przepisów, które zapewnią prawne uznanie osób transpłciowych, co mogłoby przyczynić się do większej ochrony ich praw. Wskazują, że obecne regulacje są nieadekwatne i niezgodne z międzynarodowymi standardami ochrony praw człowieka.