Subskrypcja samochodów a ryzyko inwigilacji

Producenci samochodów coraz częściej namawiają konsumentów do akceptacji miesięcznych i rocznych opłat za odblokowanie wstępnie zainstalowanych funkcji bezpieczeństwa i wydajności. Dotyczy to systemów jazdy autonomicznej, podgrzewanych foteli oraz kamer, które mogą automatycznie rejestrować sytuacje wypadkowe. Model subskrypcyjny zwiększa jednak narażenie kierowców na inwigilację rządową i prawdopodobieństwo wciągnięcia ich w policyjne śledztwa.

  • Producenci samochodów wprowadzają model subskrypcyjny dla funkcji bezpieczeństwa i wydajności.
  • Subskrypcje zwiększają ryzyko inwigilacji kierowców przez organy ścigania.
  • Agencje ścigania w USA szkolą się w wykorzystaniu danych z połączonych samochodów.
  • Świadomość społeczeństwa na temat inwigilacji jest znacznie niższa niż wiedza organów ścigania.
  • Producenci mają różne protokoły dotyczące wykorzystania danych telematycznych w pojazdach.

Rosnąca inwigilacja w samochodach

W ostatnich badaniach przeprowadzonych przez WIRED ujawniono, że agencje ścigania w USA regularnie szkolą się w zakresie wykorzystania „połączonych samochodów”. Funkcje oparte na subskrypcji znacząco zwiększają ilość danych, które mogą być dostępne podczas śledztw. Dokumenty pokazują, że wiedza organów ścigania na temat inwigilacji znacznie przewyższa świadomość społeczeństwa, co ujawnia, że to polityki korporacyjne, a nie prawo, określają prywatność kierowców.

Protokół producentów

„Każdy producent ma swój protokół dotyczący tego, jak system operacyjny w pojeździe wykorzystuje telematykę, mobilne Wi-Fi itd.,” zauważył jeden z funkcjonariuszy policji w prezentacji przygotowanej przez Kalifornijski Departament Transportu. Prezentacja zawiera statystyki dotyczące połączonych samochodów na rok 2024. Funkcjonariusz dodał, że „jeśli pojazd ma aktywną subskrypcję, generuje to więcej danych”.

Różnice w dostępie do danych

Prezentacja CHP szkoli policję, jak zdobywać dane w oparciu o różne hipotetyczne scenariusze, opisujące, jak dane pojazdu mogą być pozyskiwane w zależności od roku, marki i modelu. W jednym z dokumentów zauważono, że pojazd General Motors z aktywną subskrypcją OnStar przesyła dane o lokalizacji około dwa razy częściej niż pojazd Forda. Różne dostawcy usług internetowych (ISP) mają różne możliwości i polityki w zakresie odpowiedzi na rządowe prośby o informacje.

Wymogi przed udostępnieniem danych

Charlotte McCoy, rzeczniczka GM, powiedziała WIRED, że firma wymaga obecnie nakazu sądowego przed udostępnieniem danych lokalizacyjnych organom ścigania. „Analizujemy każdą prośbę indywidualnie, aby ocenić okoliczności i charakter prośby przed udzieleniem jakichkolwiek informacji,” dodała. „Łączność oferuje wiele korzyści, w tym nawigację, komunikację, bezpieczeństwo i konserwację, a klienci mogą ukryć swoją lokalizację lub wyłączyć łączność w dowolnym momencie.”

Techniki lokalizacji przez policję

W przypadku śledztwa dotyczącego konkretnego podejrzanego, policja często korzysta z techniki znanej jako „ping”, aby geograficznie zlokalizować urządzenie należące do danej osoby. Jednak przy przeszukiwaniu w pobliżu miejsca przestępstwa w celu zidentyfikowania nieznanego sprawcy, organy ścigania zazwyczaj polegają na procedurze znanej jako „tower dump”, prosząc dostawców usług internetowych o zidentyfikowanie praktycznie wszystkich urządzeń, które były połączone z określoną wieżą komórkową w danym czasie.

Problemy prawne z „tower dump”

Technika „tower dump” staje się coraz mniej popularna w amerykańskich sądach po uznaniu przez Sąd Najwyższy USA w 2018 roku, że dane lokalizacyjne budzą poważne wątpliwości dotyczące czwartej poprawki. Choć Sąd Najwyższy szczególnie unikał omawiania „tower dumps” w swojej przełomowej decyzji w sprawie US v. Carpenter, orzeczenie piątego okręgu w zeszłym roku zagroziło tej praktyce, uznając, że nakaz „geofence” do zbierania dowodów od różnych osób jest zasadniczo niezgodny z konstytucją.

Reakcje producentów samochodów

W odpowiedzi na szybkie zmiany w prawie dotyczącym danych lokalizacyjnych, Google ogłosił w zeszłym roku zmiany techniczne w swoim oprogramowaniu, które skutecznie uniemożliwiają odpowiedź na tego typu nakazy. „Dane lokalizacyjne są jednymi z najbardziej wrażliwych informacji, które generują nasze urządzenia, w tym samochody,” mówi Andrew Crocker z Electronic Frontier Foundation. „Mogą one ujawniać nie tylko miejsca, w których się znajdujesz, ale także ludzi, z którymi się spotykasz i wszystkie rzeczy, które robisz.”

Obawy dotyczące prywatności

Dokumenty policji, które przeanalizowano, ujawniają arbitralny charakter inwigilacji pojazdów w tym zmieniającym się kontekście prawnym. Policja zauważa, że podczas gdy Verizon nie pozwala na zdefiniowanie własnego promienia w żądaniu danych z wieży komórkowej, jego konkurenci nie narzucają takich ograniczeń. Senatorowie Ron Wyden i Edward Markey w liście do Federalnej Komisji Handlu zauważyli, że różni producenci samochodów, w tym Toyota, Nissan i Subaru, są gotowi ujawniać dane lokalizacyjne rządowi w odpowiedzi na wezwanie bez nakazu sądowego.

Przyszłość prywatności kierowców

„Producenci samochodów znacznie różnią się w kwestii tego, czy klienci są informowani o tym, że są obserwowani,” napisali senatorowie. „Tylko Tesla ma politykę informowania klientów o żądaniach prawnych.” Ryan Shapiro, dyrektor wykonawczy Property of the People, podkreśla, że „zwłaszcza teraz, gdy amerykańskie swobody obywatelskie szybko się erodują, ludzie powinni zachować dużą ostrożność w przyznawaniu nowych uprawnień inwigilacyjnych organom ścigania.”

Źródło: wired.com
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments