39-letni mężczyzna z powiatu tomaszowskiego został oskarżony o rozbój, podczas którego groził innemu mężczyźnie przedmiotem przypominającym broń i zażądał pieniędzy. Po dokonaniu przestępstwa, które miało miejsce na początku bieżącego roku, napastnik wraz z żoną uciekli za granicę. Po powrocie do Polski zostali zatrzymani przez tomaszowskich kryminalnych. Na wniosek Policji i Prokuratury Okręgowej w Zamościu sąd tymczasowo aresztował ich na trzy miesiące, a za rozbój grozi im kara do 15 lat więzienia.
- 39-letni mężczyzna z powiatu tomaszowskiego został oskarżony o rozbój z użyciem przedmiotu przypominającego broń.
- Po przestępstwie sprawcy uciekli za granicę, jednak zostali zatrzymani po powrocie do Polski.
- Sąd tymczasowo aresztował oskarżonych na trzy miesiące, a za rozbój grozi im kara do 15 lat więzienia.
- Podczas rozboju napastnik uderzył pokrzywdzonego i ukradł jego samochód z pieniędzmi w kwocie około pół miliona złotych.
- Policja szybko odzyskała skradziony pojazd, a śledztwo trwało trzy miesiące.
Przebieg zdarzenia
Do rozboju doszło, gdy mieszkaniec powiatu tomaszowskiego wracał do domu i zatrzymał się przed swoją posesją. Do jego samochodu podszedł mężczyzna w kominiarce, który otworzył drzwi od kierowcy i zażądał wydania pieniędzy. Po odmowie pokrzywdzonego, napastnik uderzył go przedmiotem przypominającym broń, a następnie siłą wyciągnął z samochodu, rzucił na jezdnię i odjechał jego pojazdem, w którym znajdowały się pieniądze w kwocie około pół miliona złotych.
Ucieczka sprawców
Po dokonaniu przestępstwa sprawcy opuścili Polskę już na drugi dzień, udając się do Niemiec. Zabrali ze sobą zrabowane pieniądze, a samochód, którym się poruszali, ukryli w garażu w powiecie tomaszowskim. Policja została poinformowana o zdarzeniu przez pokrzywdzonego, a jeszcze tego samego dnia skradzione auto zostało odnalezione i zabezpieczone do dalszych czynności procesowych.
Praca policji nad sprawą
Tomaszowscy kryminalni przez trzy miesiące intensywnie pracowali nad ustaleniem sprawców rozboju, zbierając materiał dowodowy. Dzięki ich zaangażowaniu, udało się wytypować dwoje podejrzanych. W wyniku przeszukań zatrzymana została 52-letnia żona napastnika, która wróciła z Niemiec 16 kwietnia. Następnie, przy wsparciu Straży Granicznej, policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę na Lotnisku Chopina w Warszawie, gdy wracał do kraju z Hamburga.
Zarzuty i konsekwencje
Oboje sprawcy zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Zamościu, gdzie usłyszeli zarzuty, do których się przyznali. 39-latek przyznał, że planował napad przez pół roku. Sąd Rejonowy w Zamościu zastosował wobec nich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Dodatkowo, w toku postępowania udowodniono mu dwa inne przestępstwa: usiłowanie rozboju oraz zmuszanie do określonego zachowania.