W sobotę armia Nigru ogłosiła, że w wyniku ataku zbrojnego w zachodniej części kraju zginęło 12 żołnierzy. Incydent miał miejsce w rejonie granicznym, który od dawna jest miejscem ekstremistycznej przemocy. Atak, określany przez armię jako „niespodziewana ofensywa”, miał miejsce w piątek w pobliżu wioski Sakoira, blisko granicy z Mali i Burkina Faso.
Atak w zachodnim Nigrze
Atak na jednostkę wojskową w zachodnim Nigrze został przeprowadzony przez uzbrojonych mężczyzn, których armia określiła mianem „terrorystów”. Nie podano jednak, która grupa jest odpowiedzialna za ten incydent. Obszar trójgraniczny, w którym doszło do ataku, od lat jest znany z działalności ekstremistycznej.
Wzrost przemocy w regionie
W zeszłym miesiącu w regionie miało miejsce inne brutalne zdarzenie, w wyniku którego zginęło 44 cywilów. Armia oskarżyła o ten atak grupę dżihadystyczną zwaną Islamskim Państwem w Wielkiej Saharze (EIGS). Niger, razem z sąsiednimi Burkina Faso i Mali, od ponad dekady zmaga się z insurgencją prowadzoną przez grupy dżihadystyczne, w tym niektóre powiązane z al-Qaida oraz Islamskim Państwem.
Zmiany w strategii bezpieczeństwa
Po zamachach stanu w ostatnich latach, rządy w tych trzech krajach wyrzuciły siły francuskie i zwróciły się o pomoc do rosyjskich jednostek najemnych. Władze obiecały wzmocnić współpracę, tworząc nowy sojusz bezpieczeństwa, znany jako Sojusz Państw Sahelu.
Wzrost zagrożenia w Sahelu
Eksperci zauważają, że sytuacja bezpieczeństwa w Sahelu, rozległym regionie na obrzeżach Sahary, znacznie się pogorszyła od momentu przejęcia władzy przez junty wojskowe. Wzrosła liczba ataków, a także ofiar cywilnych, zarówno ze strony ekstremistów, jak i sił rządowych.