Administracja Donalda Trumpa wprowadza nowe zasady dotyczące dziennikarzy, które umożliwiają korzystanie z nakazów sądowych i przeszukań ich telefonów oraz notatek. Zmiany te mają na celu ściganie „nieautoryzowanych ujawnień” informacji, co budzi obawy o wolność prasy. Nowe przepisy zostały ogłoszone w memorandum przez prokurator generalną Pam Bondi.
Nowe zasady dla dziennikarzy
Nowe regulacje, które zostały wprowadzone przez administrację Trumpa, odwracają politykę Departamentu Sprawiedliwości z czasów prezydentury Joe Bidena, która miała na celu ochronę wolności prasy przed ingerencją rządu. W wewnętrznym memorandum z biura Bondi stwierdzono, że zniesienie tej polityki jest konieczne, aby zapobiec ujawnieniu nie tylko „poufnych” informacji, ale także „uprzywilejowanych i innych wrażliwych danych”. Tak szeroki zakres informacji budzi niepokój wśród obrońców praw obywatelskich, którzy obawiają się, że może to narazić dziennikarzy na kontrolę ze strony organów ścigania w ramach standardowych działań związanych z gromadzeniem informacji.
Reakcje na zmiany
Bruce D. Brown, prezydent Reporters Committee for Freedom of the Press, podkreślił znaczenie ochrony tożsamości źródeł dziennikarskich. „Niektóre z najbardziej znaczących relacji w historii USA — od Watergate po nielegalne podsłuchy po 11 września — były możliwe dzięki temu, że dziennikarze mogli chronić tożsamości poufnych źródeł i odkrywać historie, które mają znaczenie dla ludzi w całym spektrum politycznym” — powiedział Brown w oświadczeniu.
Ograniczenia dla prokuratorów
Według memorandum, prokuratorzy mogą stosować nakazy sądowe i przeszukania, aby „wymusić produkcję informacji i zeznań związanych z mediami”. Polityka przewiduje również, że członkowie prasy mają „domniemane prawo do wcześniejszego powiadomienia o takich działaniach dochodzeniowych”, a wezwania sądowe powinny być „ściśle określone”. Nakazy muszą również zawierać „protokoły mające na celu ograniczenie zakresu ingerencji w potencjalnie chronione materiały lub działania związane z gromadzeniem informacji”. Przed podjęciem decyzji o wezwaniu organizacji prasowych, prokuratorzy muszą ustalić, czy istnieje uzasadniona podstawa do wierzenia, że popełniono przestępstwo.
Antagonizm wobec mediów
Nowe przepisy potwierdzają antagonizm Trumpa wobec mediów, który trwał przez trzy kampanie i czas jego prezydentury. Trump wielokrotnie określał dziennikarzy jako „fake news” i „wrogów ludzi”. W zeszłym roku domagał się, aby republikańscy kongresmeni zablokowali bipartisanowy projekt ustawy Protect Reporters from Exploitative State Spying Act, który miał na celu ustanowienie polityki ochrony informacji dziennikarskich z czasów Bidena.
Obawy związane z przyszłością
Seth Stern, dyrektor ds. rzecznictwa w Freedom of the Press Foundation, wyraził swoje zaniepokojenie, mówiąc: „Każdy demokratyczny polityk, który odłożył ustawę PRESS Act na bok, powinien się wstydzić”. Trump groził również odebraniem licencji nadawcom telewizyjnym za krytyczne relacje i obecnie pozywa CBS za wywiad z Kamalą Harris o wartości 10 miliardów dolarów. W kontekście tych zmian, obrońcy praw dziennikarskich obawiają się, że administracja może nadużywać systemu prawnego w celu ścigania krytyków i dziennikarzy, z którymi rozmawiają.